Muflon bitew freestyle'owych posmakował praktycznie z każdej perspektywy. Zaczynając od roli fana, poprzez wygranie prawie wszystkiego, co było można, po sędziowanie, na prowadzeniu kończąc. W tym roku w roli konferansjera WBW pojawi się po raz drugi.
Spytaliśmy go więc z tej okazji, jak podoba mu się nowa rola, co pamięta z WBW 2009, kogo typuje do zwycięstwa oraz co uważa o transmitowaniu bitew na żywo.
W tym roku po raz kolejny będziesz prowadził WBW. Jak odpowiada Ci ta rola?
Prowadzenie bitew jest zajęciem dużo przyjemniejszym niż ich sędziowanie. Rola sędziego wiąże się ze sporą odpowiedzialnością, która sprawia, że zajęcie to wymaga dużej koncentracji i zabiera dużą część radości, która powinna ci towarzyszyć podczas obserwacji zmagań fristajlowców. Podczas prowadzenie bitwy możesz napawać się bitwami a przy okazji budować atmosferę i wtrącać swoje trzy grosze. To zajęcie zdecydowanie mi odpowiada. Sądzę również, że moje doświadczenie w walkach, znajomość zawodników, zasad i specyfiki bitew sprawia, że jestem w stanie robić to dosyć sprawnie
Co najlepiej pamiętasz z edycji 2009? Jaka walka najmocniej zapadła Ci w pamięć?
Z poprzedniej edycji zapamiętałem kilka walk. Gospel - WSZ z eliminacji, Flint - Białas i Trzy-Sześć - Enson z finału... Ale zdecydowanie najzabawniejsze wspomnienie z WBW 2009 to walka między Plejerem i Greenem. PATRZ CO SIĘ KURWA Z TOBĄ DZIEJE! WARSZAWA JESTEŚCIE TU? Plus parę dobrych afterów w Harlemie.
Co sądzisz o połączeniu cyklu freestyle i beatbox w jedno?
Jeszcze nie wiem co o tym sądzę. Wyrobię sobie zdanie pewnie dopiero po finale. Będzie to wymagało sprawnego przeprowadzenia, więc tym większa odpowiedzialność w moich i Pejota rękach.
Czego spodziewasz się po WBW 2010. Kto jest Twoim faworytem, kto może być czarnym koniem?
Każdy kolejna edycja WBW to dla mnie zagadka. Od paru lat raczej bywałem pesymistą, ale na ogół po wszystkim nie byłem jakoś specjalnie zawiedziony. W zeszłym roku średni poziom i słaba frekwencja na eliminacjach zakończyły się bardzo udanym finałem, także nie chce być fałszywym prorokiem. Pewne jest, że utrzymanie wysokiego poziomu będzie trudno ze względu na odejście kolejnych zawodników. Z tego co wiem ani Flint (to pewne), ani Trzy-Sześć, ani Enson nie planują udziału. Nie wiem jak się sprawy maja z Solarem, Eskobarem czy Dolarem. Bez tej grupy zawodników nawet przy eksplozji talentu młodych mc's, trudno będzie skompletować ciekawa ósemkę finałową. Z drugiej strony możemy być pewni, że będzie to edycja po dyktando świeżych twarzy, pierwszy raz od 2006 roku. Bo finały 2007, 2008, 2009 składały się na ogół z doświadczonych zawodników z lekkimi innowacjami i przetasowaniami. Teraz siłą rzeczy będzie inaczej.
Jeśli chodzi o faworytów to gdyby Trzy-Sześć i Eskobar wystartowali, moim zdaniem, zdecydowanie oni byliby ta dwójka, która miałaby największe szanse na wygranie. Zaś czarnego konia dopatrywałbym się w którymś z dwójki nieszablonowych zawodników - w Gospelu i Sosenie. Pierwszy jest znany od lat, ale jakoś nigdy dużego sukcesu nie odniósł, a moim zdaniem jego kreatywność i oryginalność dają mu ku temu szanse. Drugi już na paru ostatnich bitwach (BoM, Bitwa w Cudzie na Wisłą...) pokazał, że jest w stanie pokonać bardzo dobrych zawodników i podbić serce publiki.
Czy uważasz, że freestyle bitewny jest obecnie mocniejszy czy słabszy niż wtedy, gdy zaczynałeś?
To zależy. gdyby zebrać wszystkich zawodników, którzy przez ostatnie 5-6 lat stanowili o sile bitew fristajlowych to można by zrobić bitwę, która przeszłaby do historii jako największe wydarzenie fristajlowe w Polsce. Natomiast problem tkwi nie w zasobach ludzkich, tylko w tym ze ci najlepsi z najlepszych już w bitwach nie startują. Pod tym względem na pewno 'kadra' zawodników emerytowanych lub pół-emerytowanych wygląda dużo mocniej niż ekipa aktywnych fristajlowców.
Co sądzisz o transmitowaniu bitew na żywo, co miało miejsce na Popkillerze przy okazji Bitwy o Harlem?
O ile nie będzie wpływało na frekwencje na bitwach to jestem za. Do tej pory wszelkie wydarzenia, które przenosiły freestyle do świata internetu (vide LimTV) wpływały na jego popularyzacje, wiec nie widzę przeciwwskazań.
Tego samego dnia co pierwsze eliminacje WBW odbywa się nasz Oficjalny Chrzest. Planujesz zawitać tam po zakończeniu walk w Harlemie?
<śmiech> Widzę, że promujecie imprezę nawet tutaj. Nie wiem, bardzo możliwe ze tak, ale myślę ze będziecie się bawić dobrze nawet i beze mnie:)