Wieść o tym, że Emes - jeden z członków grupy Egotrue - wypuszcza swój całkowicie solowy projekt rozniosła się dość szeroko wśród amatorów nieco ambitniejszego podejścia do rapu. Chyba każdy słuchacz, który zetknął się z twórczością reprezentantów Tomaszowa Lubelskiego i Fandango Records, nie mógł narzekać na poziom "W Drodze Do Jutra", czy "Definicji Ego" (osobiście pierwszy materiał chłopaków usiadł najbardziej). A "Spin-OFF"? Z jednej strony potrafi zachwycić, by z drugiej strony mogły wypłynąć pewne niedociągnięcia. Zakrawa to na paradoks, aczkolwiek nadal uważam, pomimo ponad dwóch miesięcy od premiery, iż jest to krążek niewątpliwie warty odnotowania i większej uwagi. Bowiem, jak nawija w rozpoczynającym płytę "Nie Obchodzi Nas" - Siema, tu smutny raper w pozytywnej wersji. Mam na to papier ale wciąż nie mam pieniędzy. Mam na to patent, ale to Ty wydajesz werdykt. Jaki będzie werdykt w tej recenzji? First things first.
Spin-OFF
Spin-OFF
Emes Milligan prezentuje swój pierwszy solowy album pt. „Spin-OFF”, którego premiera miała miejsce pod koniec października. Płyta ta to 14 numerów, które łączą w sobie wiele, nawet diametralnie różniących się od siebie inspiracji. Co warte podkreślenia, za całą produkcję, mix i master odpowiada sam Emes Milligan. W rozwinięciu znajdziecie tracklistę, odsłuch oraz odnośniki do zamówienia wersji fizycznej materiału.