French Montana to raper żenująco wręcz słaby – do postawienia takiej tezy nie potrzeba ani wybitnie wyrobionego ucha, ani specjalistycznej wiedzy, ani niczego innego. Wystarczy po prostu wsłuchać się w niemal dowolnie wybraną zwrotkę wyżej wspomnianego (niemal, bo – jak mawiał mój wuefista – raz w roku to nawet mrówka pierdnie). Ale to równocześnie raper, któremu trudno odmówić muzycznego wdzięku i wyczucia, dzięki którym jest jedną z ważniejszych postaci współczesnego mainstreamu. Jak poradził sobie na najnowszym mikstejpie "Coke Boys 4"?
Sean Combs
Sean Combs
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2014-03-04 17:00
przez: Mateusz Marcola
(komentarze: 17)
Tagi: