Na pytanie "największy klasyk od Łony" większość osób z pewnością odpowie "Koniec Żartów", pamiętając choćby kultową "Rozmowę". Dla mnie jednak najlepszym dokonaniem duetu Łona/Webber (wtedy jeszcze bez wymienionej w nazwie drugiej połówki) jest właśnie drugie w ich dorobku "Nic Dziwnego".
Ba, śmiem twierdzić, że to jeden z trzech najlepszych albumów, jakie wydał na świat polski rap a zarazem materiał, który ani trochę się nie zestarzał.
Ba, śmiem twierdzić, że to jeden z trzech najlepszych albumów, jakie wydał na świat polski rap a zarazem materiał, który ani trochę się nie zestarzał.