Powiedzieć, że Z-Ro powrócił byłoby grubym nadużyciem. To jeden z tych typów, którzy gdy nie robią akurat solówek to pracują nad innymi projektami (nowe A.B.N. zapowiedziano jeszcze na ten rok).
Tak czy tak - teraz otrzymujemy kolejną po "Crack", "Cocaine" i "Heroin" część "narkotykowej" sagi jednego z najlepszych i najbardziej wyrazistych przedstawicieli houstońskiej sceny. Jak prezentuje się "Meth", które w miniony wtorek miało swoją premierę?
Tak czy tak - teraz otrzymujemy kolejną po "Crack", "Cocaine" i "Heroin" część "narkotykowej" sagi jednego z najlepszych i najbardziej wyrazistych przedstawicieli houstońskiej sceny. Jak prezentuje się "Meth", które w miniony wtorek miało swoją premierę?