Polski rap rzadko bywa sprawiedliwy, a wysoki poziom nie zawsze zapewnia odpowiednio duży sukces. Tak jest dzisiaj i tak było kiedyś. Dziś w kolejnym odcinku naszego cyklu Przegapifszy, chciałbym zwrócić waszą uwagę na album, który w mojej opinii w wielu aspektach wyprzedził swoje czasy. Zupełnie niesłusznie pominięta Śląska produkcja, na której na legalu debiutował MC, który na scenie aktywny jest do dziś. Wielu myślało, że Bunio z 3ody wziął się znikąd. Nic bardziej mylnego.
Płonący Squat powstał w 1995 (!) roku, kiedy w garażowych (dosłownie) warunkach w Tychach chłopaki zaczęli nawijać pod żywe perkusje. W 1999 zespół wypuścił niezależnie materiał "Projekt D.O.T.", który zapewnił im lokalny rozgłos. Na przełomie wieków PS koncertowali m.in. z Paktofoniką, Jajem, 3H czy Zipami. Zdolnymi chłopakami, dzięki pomocy Fokusa zainteresował się w końcu wydawca - Gustaw z Gigant Records. Najpierw zaowocowało to numer "Wokal Prześladowca", który możecie znać z "Usta Miasta Kast". Potem przyszedł czas, by przerwać milczenie...
Płonący Squat powstał w 1995 (!) roku, kiedy w garażowych (dosłownie) warunkach w Tychach chłopaki zaczęli nawijać pod żywe perkusje. W 1999 zespół wypuścił niezależnie materiał "Projekt D.O.T.", który zapewnił im lokalny rozgłos. Na przełomie wieków PS koncertowali m.in. z Paktofoniką, Jajem, 3H czy Zipami. Zdolnymi chłopakami, dzięki pomocy Fokusa zainteresował się w końcu wydawca - Gustaw z Gigant Records. Najpierw zaowocowało to numer "Wokal Prześladowca", który możecie znać z "Usta Miasta Kast". Potem przyszedł czas, by przerwać milczenie...