Są takie dni, gdy z Polski jest zaskakująco blisko do Kalifornii a warunki życia choć w jednym aspekcie zdają się pokrywać. Są takie dni, gdy słońce sprawia, że naprawdę zostawiamy ślady w asfalcie a umysł obok chłodnego bro dopomina się rapu z regionu, gdzie palm jest więcej niż jedna.
Są takie dni, gdy wewnętrznie wołamy "Cali", "L.A." czy "Bay". W takie właśnie dni z pomocą wygłodniałym czytelnikom przyjść musi Popkiller.
Są takie dni, gdy wewnętrznie wołamy "Cali", "L.A." czy "Bay". W takie właśnie dni z pomocą wygłodniałym czytelnikom przyjść musi Popkiller.