Od momentu, kiedy zacząłem się interesować polskim podziemiem, słyszałem, że jednym z jego filarów jest Jimson. Nawet najwięksi psychofani VNM'a nigdy nie będą w stanie przekreślić tego co zbudowały Top Smokin', "Między Słowami", "Oddychaj" czy "Gorączka W Parku Igieł". Jego głos miał taką siłę przebicie, że polscy słuchacze byli skłonni nawet do tego, czego nie byli w stanie robić zbyt często - słuchania z uwagą. Setki odwołań, nawiązań, metafor, nazw własnych, których innym raperom byście nie wybaczyli i nie znaleźlibyście w sobie siły, żeby to rozwikłać. U niego była to wielka przyjemność.
Nie skumałem do końca o co chodziło z tym projektem z Ejnstejnem. Nie hulało to jakoś, czegoś brakowało, może Jim przedawkował eksperyment, ale to już nie ma znaczenia... Wrócił. Ci, którzy myśleli, że już go nie ma, muszą pogodzić się z faktem, że Kritski ma się dobrze, a oni patrząc na niego muszą patrzeć w górę. Nie tylko ze względu na koszykarski wzrost.
Nie skumałem do końca o co chodziło z tym projektem z Ejnstejnem. Nie hulało to jakoś, czegoś brakowało, może Jim przedawkował eksperyment, ale to już nie ma znaczenia... Wrócił. Ci, którzy myśleli, że już go nie ma, muszą pogodzić się z faktem, że Kritski ma się dobrze, a oni patrząc na niego muszą patrzeć w górę. Nie tylko ze względu na koszykarski wzrost.