Ostatnio zastanawiałem się czy Asher Roth na dobre zniknął do podziemia i czy pozostanie dla wielu sezonową ciekawostką, ograniczającą się tylko do serwowanie mixtape'ów i EP-ek. A przecież "Asleep In The Bread Aisle" to świetny materiał. A jednak - były piewca zalet studenckich melanży powraca z drugim sklepowym wydawnictwem. Powraca, zapowiadając je w dość nietypowym otoczeniu, wśród morskich fal i nagich cycków (bez cenzury - youtube zaspał?), zarazem ujawniając tytuł krążka.
Asher Roth
Asher Roth
Druga edycja akcji i pierwsza, w której pojawiły się właściwe młode talenty w okolicach premier debiutów. Jedne zaznaczyły swoją obecność, bardziej drugie mniej. Jedne utrzymały się na scenie, inne zaginęły w akcji. Zobaczcie jak wygląda przegląd sił drugiego roczniku XXL'owych świeżaków cztery lata po wyborze.
Kiedy Asher Roth wchodził na rapową scenę w Stanach wydawało się, że to coś na tyle świeżego, że schoolboy z Pennsylvanii na stałe zadomowi się na rotacji mainstreamowych stacji. Potem jego fanbase trochę podkradł Mac Miller, a Asher jakby zszedł na drugi plan co bynajmniej nie znaczy, że już nie wie jak się rapuje. Z okazji środy popielcowej Roth udostępnił niepublikowany numer "Dude" z gościnnym udziałem Spitty przy powstaniu którego bez wątpienia spopielono niejdnego szponta. Efekt jest przeleniwym kawałkiem w stylu "I don't give a fuck" i jest to jego największą zaletą. Asher Roth może nie ma już takiego buzzu jak wcześniej, ale ma się dobrze.