Pop

B.o.B feat. Rivers Cuomo - Magic (2010)

Dlaczego: W ubiegłym roku jako pierwsi w Polsce promowaliśmy Bobby'ego na Spinnerze tak intensywnie jak teraz Wiza Khalifę czy Ya Boya. Dziś zna go każdy. Jak powiedział jeden z moich znajomych, "w ciągu roku przeszedł drogę od grania na HHKempie o godzinie 15:00 do formatu zbyt dużego nawet jak na headlinera". To natomiast kolejny singiel, który pewnie okaże się kolejnym hitem.

Cee-Lo Green - Fuck You (2010)

Dlaczego: Lata lecą a Cee Lo wciąż wyprzedza konkurencję o parę długości. Jak tu porównać go do marnych autotune'owych wyjców? Świetny singiel, który mocno zaostrza apetyty na grudniowy album.

Nie, to nie kiepski żart primaaprilisowy. Nie, to nie świnia podłożona przez konkurencję. To okropna rzeczywistość roku 2010.

Każdy aspekt tego czegoś (umownie nazywanego kawałkiem) jest okropny - począwszy od Raekwona nagrywającego z Justinem Bieberem po fakt, że Kanye wysamplował w tym czymś  "Wu-Tang Clan Ain't Nothin Ta Fuck Wit"...

Debiutancki album Mroza wywołał spore kontrowersje w muzycznym światku. Jedni wychwalali go, gdy drudzy mieszali z błotem jako kolejną popową marionetkę. Jak dla mnie, mimo momentów zbytniego przesłodzenia, to naprawdę mocna pozycja będąca dawką świeżości na skostniałym rynku.

Mrozu pokazał się jako utalentowany piosenkarz R&B i producent z pomysłem na siebie. Jak będzie przy okazji drugiego albumu? Mamy dwa nowe numery, w tym jeden z klipem.

Mimo że czasy królowania Nelly'ego na listach minęły razem z plastrem oraz popularnością rapu w mainstreamowych mediach to MC z St. Louis pokazał ostatnim albumem, że wciąż ma wiele do zaoferowania.

Przypuszczam, że nadchodzącym "Nelly 5.0" postara się odzyskać utraconą pozycję. Póki co mamy dwa numery z tego, zapowiadanego jeszcze na ten rok, wydawnictwa.

Estelle ostatnia olśniła wszystkich fanów hip-hopu w mistrzowskim singlu Reflection Eternal "Midnight Hour". Mamy dla was teledysk z nadchodzącego albumu wokalistki zatytułowanego "All Of Me".

"Fall In Love" można uznać za kolejne oczko puszczone w kierunku fanów rapu. Gościnnie pojawia się w nim nie kto inny jak Mr. Jones a.k.a. Escobar a.k.a Nasty Nas a.k.a. Nasir Jones a.k.a Street's Disciple itd. itp. Nie sądzę, żeby zwolennicy NYC mogli przegapić jego zwrotkę.