Pop

Trzymającego poziom męskiego R&B na polskim rynku możemy szukać ze świecą. Bartek Królik czy Mrozu to tylko wyjątki od reguły. Dlatego miło nam poinformować o kolejnym duecie, debiutującym pod szyldem MyMusic.

Kuba "Flamaster" Gadomski to urodzony w 1988 roku, kompozytor, producent muzyczny, aranżer, klawiszowiec i? student. Znać możecie go ze współpracy z Grammatikiem. Maciek Starnawsky jest natomiast wokalistą pop/r&b/soul, pianistą, gitarzystą i kompozytorem.

Przyznam szczerze, że po zapoznaniu się z bio Praktycznej Pani, byłem w lekkim szoku. Po przesłuchaniu zapowiedzi "The Real MashMix'u" wpadłem w jeszcze większy. Ta dziewczyna wbrew temu co pewnie myślicie nie jest newcomerem (newcomerką?), a pierwsze kroki z beatmakingiem, a potem skreczowaniem postawiła jeszcze w tamtym stuleciu.

Trochę spóźniliśmy się na objęcie materiału patronatem, bo mixtape już jest na rynku, ale niezależnie od formalnych pierdół i nieobecności naszego loga na okładce wyrażamy tej produkcji pełne wsparcie. Sprawdźcie sobie tę krótką zapowiedź, a zrozumiecie dlaczego.

Poprzedni album Mariki "Plenty" to moim zdaniem świetna płyta, którą można polecić właściwie każdemu. Było w niej mniej "siły ognia" pierwszej damy polskiego dancehallu, a więcej siły nastroju, która sprawiła, że do płyty wraca się z dużą przyjemnością, kiedy ma się ochotę na relaksującą rozrywkę. Ciekawie skrzyżowane gatunki, dobre melodie... Tych piosenek po prostu dobrze się słucha.

Dla wszystkich, którzy uważają podobnie jak ja, mamy dobrą wiadomość. Wielkimi krokami zbliża się premiera drugiego albumu Mariki - tym razem będzie to wydawnictwo dwupłytowe.

Od momentu, gdy usłyszałem pierwszy raz "Nothin on you" B.o.B byłem pewien dwóch rzeczy - że sam numer powinien mocno zamieszać w mainstreamie i że śpiewający refren Bruno Mars również ma potencjał na solowy sukces.

Pierwsza kwestia już się spełniła, bo track okrył się platyną. Druga może spełnić się bardzo niedługo, bo już w przyszły wtorek na rynek trafia debiutancki projekt Bruno a już dziś mamy dla was pierwszy singiel z udziałem Bobby'ego i Cee-Lo.

Łobuz znowu broi nam w muzyce. Po wielkim bonkersowym szaleństwie Dizzee idzie dalej w dyskotekowe klimaty.

Tym razem wybór padł na szaleństwo sobotniej nocy - disco, dirtee disco. Najnowszy singiel pochodzi z wersji de luxe ostatniej płyty rapera.

2Sty pokazał się fanom szalonych rapowych jazd już parę razy. Poczynając od szokującego i zdobywającego popularność metodą śnieżnej kuli blendu Hemp Gru "To jest to" i "Coco Jamboo" Mr. President, poprzez zbierający parę innych pomysłów połączonych z rapem autora "Jamnik Mixtape" aż po bity na kilku undergroundowych produkcjach. Takich jak "Kilka Numerów O Czymś" Małpy, niewątpliwym odkryciu ubiegłego roku.

Teraz jednak przeszedł samego siebie. Na warsztat wziął wokale ze wspomnianego krążka toruńskiego MC - i zrobił z nimi coś, co ortodoksyjnego truskula może przyprawić o zawał serca.