Macias o beefie ze Szpakiem: "Miałem wtedy jazdy na bani"
Na początku roku Szpaku wypuścił niezapowiadane "Cerber EP" z okazji swoich urodzin, gdzie już w otwierającym album "Garfieldzie" słyszymy wersy w stronę członków White Widow. Jak dobrze już wiemy, następstwem tego był beef, w którym na czele łódzkiej ekipy stanął Macias. Po kilku miesiącach raper opowiedział, jak z perspektywy czasu patrzy na konflikt.
W wywiadzie zrealizowanym na łamach newonce.radio przez noah i JJ Święcickiego, członek White Widow powiedział, że w tamtym okresie miał "jazdy na bani", ponieważ dopiero od kilku tygodni pozostawał trzeźwy. Całego beefu jednak nie żałuje, gdyż mógł wyciągnąć z niego wiele wniosków. Macias uważa również, że spór ten nie doczekał się zwycięzcy, bo była to muzyczna sprzeczka, a nie forma rywalizacji:
"Ten beef pomógł mi zweryfikować wielu ludzi, którzy się cackali wokół mnie albo próbowali być kolegami. (...) W tamtym okresie miałem trochę jazdy na bani. To był drugi miesiąc, może półtora jak byłem trzeźwy. Głowa nie była jeszcze w pełni zregenerowana, uważam że nadal nie jest. Miałem wtedy trochę jazdy, tu psychiatra, tam terapeuta, reperowałem ten łeb. Jeszcze nie potrafiłem tak panować nad emocjami jak teraz i nie wszystkie moje ruchy były do końca przemyślane. (...) Nie żałuję (beefu). Żałowałbym, jakbym nic z tym nie zrobił. Zmieniam się emocjonalnie czy muzycznie, cały czas udoskonalam siebie. (...) My w ogóle nie mieliśmy kontaktu (ze Szpakiem), bo prostu padły jakieś dissy i tyle. (...) Nie czuję się ani przegranym, ani zwycięzcą. To była nasza kłótnia, tylko że na forum publicznym."
W wywiadzie Macias opowiedział również o kulisach płyty, miłości do kultury japońskiej czy zmianach w życiu prywatnym. Po raz pierwszy odniósł się też do wspomnianego beefu ze Szpakiem i powspominał występ we freakfightach. Cały materiał znajdziecie poniżej.
Przypomnijmy, że tydzień temu ukazał się debiutancki solowy album Maciasa "Seppuku". Więcej na jego temat przeczytacie tutaj.