Michael Moritz R.I.P. - nie żyje uznany radiowiec
Smutne wieści doszły do nas z Radia Kampus. Nie żyje jedna z barwniejszych postaci radiowego dziennikarstwa muzycznego, pasjonat łączący Stany i Polskę, Michael Moritz.
Michał Płociński prowadzący sąsiadującą z audycją Michaela Rap Sesję nazwał go w dzisiejszym wspomnieniu na łamach Rzeczpospolitej "najlepszym radiowcem w Polsce". Zwrócił też uwagę na to, że dla Moritza muzyka i radio były pasjami, w których nie myślał w ogóle o zarobku - ten dostarczał mu biznesowy sukces, jako że był wschodnio-europejskim managerem sieci restauracji Subway.
A oto jak swojego dziennikarza wspomina dziś Radio Kampus:
"Odszedł Michael Moritz.
Zmarł świetny radiowiec, znawca amerykańskiej muzyki, dj i wspaniały kolega.
Z Radiem Kampus Michael był od 2014 roku - prowadził niedzielną audycję Mike Check!
Wcześniej związany m.in. z Radiem Jazz i Radiem PiN. Michael jako Amerykanin prowadzący audycje po polsku był na pewno inspiracją dla wielu młodszych kolegów radiowców. Radiowy styl Michaela był nie do podrobienia. W swoich audycjach proponował często nieoczywistą i bardzo eklektyczną selekcję. Zdarzało się, że w jednej audycji potrafił miksować Beastie Boys, Jimi Hendrix, Nelly, Panterę i Milesa Davisa.
Michael był też zawsze duszą towarzystwa i wspaniałym kolegą w radiu i w życiu.
Jest nam smutno.
Żegnamy i dziękujemy..."