Quebonafide wskazał 5 raperów lepszych od niego - "od razu od ręki"

JUZ ZA KILKA DNI DOWIESZ SIE JAKIM IDIOTĄ JEST SOKÓŁ, GWARANTUJĘ :)))

gusta gustami, ja osobiście nie rozumiem czemu Oskar.. jak dla mnie gość stoi w studio przed majkiem i poprostu czyta... tam nie ma żadnych skilli. Ktoś kiedyś coś napomknął o pisaniu wierszów. Mimo wszystko no hate, słyszałem ostatnią płytę, słyszałem, że Oskar próbuje nawet śpiewać.. przekaz popieram, ale nigdy nie poprę takiej suchej recytacji pod bit, bo jeśli to sprawia, że stajesz się raperem, to w zasadzie każdy kto przeczyta wiersz pod bit staje się raperem. Nie pozdrawiam polskiego rapa gówniaka pseudo prawilniaka. Pozdrawiam Ematei.

Nie chcę Cię obrazić tym co teraz napiszę, ale jeśli ktoś mówi, że Que to przeciętny raper to po prostu nie ma o rapie pojęcia. Mi też nie podoba się wszystko co robi, bo gość jest raperem pełną gębą i nagrywa pod wszystko na wszystkim. Zaczynał od ulicznego rapu i ma numer z Bonusem RPK, Peją i innymi ulicznikami stąd ma szacunek u nich. Rozgłos najpierw zdobył jako wolnostylowiec, Eklektykę i Płytę roku. Rzucał takie dwuznaczne linie jak nikt inny i zdobył przez to szacunek linijkowców jak Eripe, który do dziś zaprasza go na featy. W tamtym czasie nikt nie nawijał jak on. Que był i jest wizjonerem na tej polskiej scenie. Jako pierwszy miał stylistkę (którą była jego dziewczyna), a dziś każdy ją ma. Jako pierwszy zaczął robić rap z rozmachem godnym USA. Ezoteryka miała wiele wokalistek, ale też była żartem z tych teorii, że jest iluminatą albo podpisał pakt z diabłem, bo osiągnął sukces w tak krótkim czasie. Potem przyszedł komercyjny sukces przez Egzotykę i choćbyś nie wiem co gadał to nikt w tym smutnym jak pizda kraju nie zrobił płyty z takim rozmachem. Teraz Romanticpsycho i ta akcja promocyjna. Gość wie jak nagrać płytę i osiągnąć sukces komercyjny, a poza tym ma szaczunek u większości MC na scenie i choć sam jestem daleki od słuchania go regularnie to trzeba przyznać, że wjebał tą scenę na śniadanie. Sokół patrzy na niego z podziwem, bo to co on budował przez 2 dekady Que zrobił w jedną. Znam też Kubę osobiście i wiem jaki to człowiek. Jego ta sława przytłacza i przeraża, a problemem polskiego słuchacza to zakuty łeb i brak otworzenia się na nowe brzmienia. Jeśli ktoś dyskredytuje newschool, bo muzycznie brzmi inaczej to jest debilem. Kiedyś też nagrywali numery bez sensu o melanżach, ciuchach i dupach, ale na beatach 90 bpm i to był rap, ale jak masz choppowane haty i 808 to już to rap nie jest. Poza tym polska scena i tak jest 10 lat za USA.