20 lat temu zadebiutował ZIP Skład a 19 lat temu WWO! Sokół wspomina
20 lat temu Sokół stał sobie, że tak powiem, w przejściu a cały ZIP Skład pokazywał jak brzmi i wygląda polska odpowiedź na Wu-Tang Clan i Boot Camp Clik. Stołeczny kolektyw wjechał całą watahą, kładąc kamień milowy na drodze warszawskiego hip-hopu.
"Chleb Powszedni" to jedyny do dziś album Sokoła, Pono, Fu, Korasa, Jędkera, Felipe, Jaźwy i Mierona oraz DJ-a Deszczu Strugi, album ze wszech miar klasyczny. Co ciekawe - dokładnie rok później ukazał się nie mniejszy klasyk, debiut WWO! Oba albumy wywołały trzęsienie ziemi na ulicznej scenie, a takie klasyki jak "Jeszcze będzie czas" do dziś latają w furach wielu - a my razem z Sokołem pozdrawiamy ich pasażerów.
I przypominamy, że Nawijka ZIP Składowa ewidentnie jest nieśmiertelna - co najlepiej pokazała gala Popkillery, gdy z Pono i Korasem nawijał każdy, od legend po nowe pokolenie, a na koniec duet pożegnany został owacją na stojąco:
A oto jak prace nad oboma albumami wspomina dziś Sokół:
ZIP Skład "Chleb Powszedni": "To absolutna klasyka polskiego ulicznego rapu. Sokół, Pono, Koras, Felipe, Fu, Jędker, Mieron i Jaźwa (Ward był akurat na wyjeżdzie więc nie ma go na płycie) oraz DJ Deszczu Strugi. Pamiętam nagrywki wokali, u Pona w domu gdzie często jego babcia wchodziła z talerzem gorącej pomidorowej w trakcie nagrań. Dużo dymu, niesamowita więź, sztywne wytyczne i ani jednego dnia bez ekipy przez kilka lat, bo bez ekipy każdy czuł się jak bez ręki. Elo!"
W Witrynach Odbicia "Masz i Pomyśl": "To płyta, która narobiła ogromnego zamieszania, promowana kasetowym singlem "Obejrzyj sobie wiadomości" krzyżująca podziemie z mainstreamem na swój dziwny sposób. Kawałki "Jeszcze będzie czas", "Nie pisz czarnych scenariuszy" czy "W witrynach odbicia" rozpierdalały wtedy głośniki w całej Polsce."
****