A$AP Rocky z pomocą od Donalda Trumpa oraz... odszkodowaniem?
Kolejny update w sprawie zatrzymania A$AP Rocky'ego, przez szwedzki wymiar sprawiedliwości. Wciąż nie wiadomo co dalej stanie się z raperem, a w cały temat zaangażowany został nawet Donald Trump.
A wszystko to dzięki ingerencji Kanye Westa oraz Kim Kardashian. Skontaktowali się oni z Białym Domem i przedstawili całą sytuację, a następnie sam Prezydent zdzwonił się z Premierem Szwecji. Trump został poinformowany, że A$AP jest i będzie traktowany sprawiedliwie, ale czas w areszcie spędzi przynajmniej do czwartku, ponieważ istnieje ryzyko, że raper zechce ze Szwecji jak najszybciej się ulotnić. Mimo zapewnień Trumpa, iż tak się nie stanie, Szwedzi pozostali nieugięci.
Jeśli okazałoby się, że raper zostałby zwolniony z aresztu i uznany za niewinnego w świetle szwedzkiego prawa, przysługiwałoby mu odszkodowanie. I to całkiem spore. Po wypuszczeniu z aresztu, Rocky musiałby udowodnić, że z powodu niesłusznego zatrzymania stracił określoną ilość pieniędzy - co raczej nie byłoby przesadną trudnością - i wówczas odpowiednia kwota rekompensująca mu poniesione straty trafiłaby na jego konto.
Jeśli Rocky faktycznie miałby otrzymać takie odszkodowanie, to szwedzki rząd musiałby wypłacić rekordową kwotę oscylującą w granicach kilkunastu milionów szwedzkich koron, podczas gdy do tej pory maksymalną kwotą w podobnych przypadkach było... niewiele ponad milion. Oczywiście nie jest to pewne, że do tego dojdzie, jednak taka możliwość realnie istnieje. Fakty są takie, że Rocky zmuszony był do odwołania 12 koncertów i utraty około 2 milionów dolarów.
A to, co dalej będzie z A$AP Rocky'm, powinniśmy dowiedzieć już niebawem.
[Edit: Prokurator zdecydował właśnie o postawieniu Rocky'emu zarzutów mimo protestów opinii publicznej. Będziemy informować o bieżących aktualizacjach.]