Ojciec chrzestny Trapu z albumem na Święta? Idealny materiał na dziś!
W lawinie świątecznych produktów i przekalkulowanych hitów inspirowanych mikołajowo-choinkową symboliką ciężko znaleźć coś, co do tematu Bożego Narodzenia podchodzi trochę ambitniej i mniej kliszowo... A co jeśli dodatkowo mowa o wyjątkowym trapowym projekcie?
Gdy sprawdzicie już około-świąteczne single od Post Malone'a, Kodaka Blacka i Swae Lee to mamy dla Was materiał, który ukazał się w grudniu a stoi za nim ojciec chrzestny trapowego brzmienia, Zaytoven!
Tak, człowiek, który stworzył brzmienie płyt Gucci Mane'a i położył fundamenty pod to, jak dziś brzmi trap. Mało kto wie, że sam Zaytoven prywatnie jest człowiekiem głęboko religijnym, nie przeklina, nie pije, nie pali a nawet w szczytowym momencie kariery latał z koncertów w niedziele do rodzinnej Atlanty, by jak gdyby nigdy nic zasiąść jako organista w swoim lokalnym kościele! "Nadal wracam do Atlanty w niedziele, bo gram w kościele na organach - to ogromna część mojego życia. Nigdy nie wiedziałem, że będę wielkim producentem i nie planowałem tego. Myślę, że mój sukces bierze się stąd, że odpowiednio dużo czasu poświęcam na to, by wciąż stawiać Boga na pierwszym miejscu" - mówił niedawno Zaytoven w rozmowie z HipHopDX.
Sam Gucci podkreślał natomiast nieraz, jak dużą rolę w jego życiu odegrał Zaytoven i to nie tylko muzycznie - pomógł mu "ogarnąć się", poukładać życie i zbudować muzyczne imperium. Wystarczy porównać jak wyglądał na zdjęciach Gucci gdy rozpoczynał przyjaźń i współpracę z Zaytovenem, a jak wygląda teraz.
Po mnóstwie kultowych produkcji na trapowej scenie Zay postanowił złączyć 'dwa światy' - najpierw dał nam w tym roku nieoczekiwany wspólny album z Lecrae, który w świetny sposób łączy surową trapową energię z głębszym przesłaniem i emocjonalnymi tekstami. A na Święta na dokładkę połączył siły z gospelowym wokalistą Deitrickiem Haddonem by sprezentować nam materiał o stricte świątecznym przesłaniu obudowanym w chwytliwe nowoczesne brzmienia. Nadaje się i do ubierania choinki i do klubu!
"Chcieliśmy wlać trochę nadziei i miłości, by pomóc połączyć rodziny. Proces był niesamowity, nagraliśmy ten materiał w niecały tydzień. To mój ulubiony projekt wszechczasów, bo jestem ogromnym fanem Deitricka Haddona. To zawsze było moim marzeniem, by wejść muzycznie także do świata gospel" - mówi Zaytoven.
Wesołych Świąt!