Golin: "Warto nagrywać o poważnych rzeczach nawet jak mój głos usłyszą 3 osoby"
Jesteśmy tuż przed premierą "Egzotyki", ale Quebo to nie jedyny polski raper, który w ostatnim czasie czerpie masę inspiracji z egzotycznych wojaży. Golin dopiero co wrócił do Polski po 7-miesięcznej przeprawie przez Azję, pokusił się też o refleksję, tłumacząc dlaczego w swojej twórczości nie omija nieoczywistych, politycznych czy społecznych tematów...
"ŚWIAT NIE RUSZYŁ SIĘ Z MIEJSCA JAK ROSA PARKS...
Na Katakumbach miałem numer pt. Potrzebujemy Wojen, mówiący o zamiłowaniu natury ludzkiej do tragicznych konfliktów, na Miastach Krzywych Wież znalazł się jego odpowiednik - zaangażowany 'Św. Spokój' traktujący
o podziałach między ludźmi ze względu na rasę, pochodzenie itd. - fajnie to się zbiegło z działalnością Black Lives Matter.
Po co o takich poważnych rzeczach nagrywać skoro usłyszą o tym w Polsce, trzy osoby na krzyż?
Hip hop has always been political. Oczywiście nie musi taki być, ale nawet jeśli usłyszą mój głos w słusznej sprawie trzy osoby na którymś z osiedli to wciąż warto o poważnych rzeczach nagrywać, chociażby dla tej trójki.
W US niezrównany w tym jest Macklemore, Kendrick również nie stroni od tematów społecznych. Na ODB zapewne również poruszę coś poważniejszego." - napisał Golin. Czekamy więc na muzyczne efekty ostatnich podróży!