Quebonafide i problemy wizowe opóźniające "Egzotykę"
"Egzotyka" to projekt jakiego w polskim rapie jeszcze nie było. Quebonafide, znany ze swoich zamiłowań podróżniczych, postawił sobie za cel zjechanie wszystkich kontynentów świata i stworzenie albumu z utworami poświęconymi każdemu miejscu, w którym się znajdzie. Do tej pory realizacja planu szła mu co najmniej świetnie: słuchacze posłuchali utworów o Tajlandii, Meksyku, Madagaskarze, Indiach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich wraz z nagranymi tam teledyskami. Niestety wczoraj raper poinformował na facebooku, że data premiery "Egzotyki" wciąż nie jest ustalona, a to wszystko przez niemożność uzyskania przez niego wizy do Stanów Zjednoczonych.
Quebonafide napisał: "Sprawa się przedstawia tak Moi Drodzy, że Egzotyka wyszłaby już dawno gdybym dostał wizę do Stanów, co sukcesywnie utrudnia mi szanowna ambasada przy ulicy Pięknej już kolejny raz. Wymyśliłem sobie plan, który muszę zrealizować, bo włożyłem w to mnóstwo pracy i pieniędzy nie licząc nawet na to, że może się to zwrócić, bo nie o to chodzi. Chodzi o to żeby zrobić coś oryginalnego i kreatywnego czym będę mógł siebie i przede wszystkim Was zaskoczyć. Niestety Pani konsul na razie okazuje się mało życzliwa, a tatuaże na twarzy nie pomagają w załatwianiu spraw w mentalnym PRL'u. Opiszę to wszystko niebawem obszerniej, bo to co się wyprawia przy składaniu wniosków wizowych to skandal dużego kalibru. Wszystkim dziękuję za zainteresowanie i proszę jeszcze tylko o odrobinę cierpliwości, bo bez niej cały misterny plan w pizdu, a nie chcę odpalić preorderu bez żadnej niespodzianki. Ostatnio trochę zaniedbałem ten fanpejdż, bo było sporo roboty, ale podreperujemy to. Ahoj!"
Rozwiązanie problemów wizowych Polaków obiecał w kampanii wyborczej prezydent USA Donald Trump, ale patrząc na jego ostatnie poczynania w kwestii polityki imigracyjnej, ta perspektywa znacząco się oddala. Nam pozostaje jedynie życzyć Quebonafide powodzenia w walce z biurokracją i oczekiwać kolejnych singli z "Egzotyki".