Mart "Praktyka teorii" - recenzja

recenzja
dodano: 2017-01-30 16:00 przez: Wojciech Graczyk (komentarze: 2)

Szczerze mówiąc polski rap mało mnie obchodzi. Są co prawda krążki wydane niedawno, z którymi zapoznałem się i miło je wspominam, wciąż jednak czas mój zaabsorbowany jest przede wszystkim tym co dzieje się za oceanem. Tym bardziej nie mam za bardzo ochoty zagłębiać się w polski underground, chyba że ktoś podeśle mi coś do zapoznania z mocną rekomendacją.

Dzisiejsza płyta zaintrygowała mnie jedną rzeczą – gościnnym występem Chino XL'a. Mimo tego, że ów raper nigdy nie należał do moich ulubieńców, to jednak jego występ na podziemnej płycie rodzimego MC sprawia, że chcesz się dowiedzieć dlaczego. Notabene dzisiejszy bohater Mart, ma też wspólny utwór z K-Rino. Intrygujące? Na pewno. Ale czy przełożyło się to na jakość wydawnictwa?

Płyta przede wszystkim o składa się z bragga i tu trzeba przyznać, że jest to raczej inteligentna forma tej sztuki. Punche Marta bywają zabawne, ostre, ale przy tym przemyślane jak np. odniesienie do GTA w intrze czy nawiązania do 2Paca i Notoriusa w kontekście nie dzielenia sceny. Można znaleźć tu tego więcej, a wiele z linijek orbituje wokół tematyki muzycznej, growej czy filmowej. Pod koniec krążka autor wchodzi w bardziej osobiste tematy i muszę przyznać, że są to najciekawsze momenty, a największym highlightem jest „Lepiej luźno niż wcale”, gdzie z dystansem do siebie opowiada o sobie.

Muszę przyznać, że po przesłuchaniu płyty, mam pozytywne wrażenia. Co prawda nie wszystkie wersy są warte uwagi, wiele jest takich co w ogóle nie zapadają w pamięć, ale jest w naszym, dzisiejszym bohaterze coś co mówi mi, że warto aby bardziej się wybił. Na pewno musi popracować nad charyzmą przy mikrofonie, bo jest to coś czego mu jeszcze brakuje. Poza tym jego sposób rapowania sprawia wrażenie jakby MC męczył się podczas rapowania.

Pod względem muzyki jest różnorodnie. Najlepiej brzmią tutaj rzeczy brzmiące klasycznie, a najbardziej wspomniane „Lepiej luźno niż wcale” i „Houston Dreamin'”, które brzmi jakby było wyjęte z płyt UGK. Wielkie propsy dla Petera, który odwalił wspaniałą robotę robiąc te perełki. W opozycji do tego stoją kompletnie nieudane syntetyki jak te w „But w butonierce”, „Na zakręcie” czy „Wiodę prym”. Gdyby cała płyta brzmiała tak jak wspomniane na początku akapitu produkcje Petera, „Praktyka Teorii” byłaby dużo lepszym wydawnictwem.

Czas na podsumowanie. Jestem pozytywnie zaskoczony tym wydawnictwem. „Praktyka teorii” jest warta sprawdzenia i to nie ze względu na udane gościnki amerykanów, ale dla samego Marta. Pomimo jego wspomnianych mankamentów, nie jest to coś czego wstyd słuchać. Wręcz odwrotnie. Jeśli raper poprawi wspomniane rzeczy, dobierze jeszcze lepsze podkłady (liczę na mocniejszą współpracę z Peterem!), ma szanse na wypłynięcie na szerokie wody. A na razie mocne 3+ i czekam na więcej.

Mart - Bar Exam (Feat. Lavil & Chino XL) (Prod. Klimek) [Lyric Video]

Mart - Lepiej Luźno Niż Wcale (Prod. Peter)

Tagi: 

piqej
Szanuje, pozdrawiam, licze na feata
Undertaker
No to w końcu Praktyka Teorii czy Teoria Praktyki xD? P.S. Płyta rapowo mocna chociaż bity pozostawiają dużo do życzenia.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>