Przyznam szczerze, że to jeden z numerów których wyjątkowo oczekuję w tym roku. Kolejne albumy Snoopa zawsze są pewnego rodzaju wydarzeniem, ale sama zapowiedź kawałka w duecie ze Stevie Wonder'em to już level wyżej. Jak do tego doszło? Sprawdźcie co Doggfather miał do powiedzenia na temat współpracy z legendarnym muzykiem!
W trakcie jednego z udzielanych ostatnio wywiadów raper postanowił podzielić się swoimi wrażeniami z pracy nad wspólnym kawałkiem:
"Podczas sesji nagraniowej powiedziałem sobie: to gówno byłoby zajebiste, gdybyśmy dodali jeszcze Stevie Wonder'a. Pharrell zapytał: myślisz, że możesz go sprowadzić? Odpowiedziałem: Pewnie, że tak! Kiedy usłyszałem jego głos w słuchawce powiedziałem tylko: Jestem z Pharrell'em w studiu, nagraliśmy utwór specjalnie pod Ciebie - to będzie coś magicznego, czy możesz przyjechać i dograć do niego swoją partię? Stevie odparł: Pharrell? Zaraz tam będę."
Opisując sam proces powstawania numeru Snoop powiedział:
"Kiedy przyjechał Stevie, wszedł prosto do kabiny nagraniowej. Pharrell siedział za konsolą - powiedziałem mu: "Ok, on jest w kabinie, wejdź tam i powiedz mu co ma robić", Pharrell spojrzał na mnie i powiedział: nie wiem co robić, co chcesz żebym zrobił?" Wejdź tam i pokieruj go jak ma nagrać swoją partię!"
Snoop dodał, że Pharrell był tego dnia tak zjarany że nie wiedział w jaki sposób zapytać Stevie Wonder'a o jego kwestię wokalną. Już za kilkanaście dni będziemy mieli okazję się przekonać, co dobrego wyszło z tej współpracy - premiera płyty "Bush" 12 maja.