Tede: "Praca w chujowej telewizji dała mi przeżyć, gdy wszyscy mieli na mnie wywalone"
CGM'owe rozmowy z Tede to już klasyki, tym razem Artur Rawicz wyciągnął od TDF'a trochę informacji telefonicznie. I to ciekawych informacji - jest i o tym skąd wziął się tytuł płyty i o terminie premiery i o powrocie (lub nie) do telewizyjnej ramówki...
Skąd pomysł na nazwanie albumu "Vanilla Ice", co zmieniło się w "Vanillahajs"?
"Tytuł jest wynikiem oczywiście przypadku... Powstał kawałek pod tym tytułem. Opowiada on o tym, że ja nie pasuję do reszty, jak Vanilla Ice nie pasował do reszty raperów... I cholernie mi się ten tytuł spodobał, bo i kawałek kompletnie nie pasuje do całej płyty. Więc powiedziałem Michowi: <ale to jest zajebisty tytuł na całą płytę, nie tylko na jeden numer>. I tak zostało."
Dlaczego premiera odbędzie się tuż przed wakacjami, 18 czerwca? "Pojedzie młody człowiek z moją płytą na wakacje (wiadomo, mnie nie słuchają dorośli tylko same gimby) i puści ją innym młodym ludziom, których spotka. I ci inni wrócą później do siebie i sięgną po moją płytę, bo im się podobała i dobrze kojarzyła. Wakacyjny marketing. O, taka rozkmina."
No i na koniec - czy rezygnacja z pokazywania się w mainstreamowych mediach wynikła z presji fanów? Czy Tede planuje tam wrócić? Zdradził, że ostatnio odrzucił m.in. zaproszenie do "Celebrity Splash" i dodał:
"Płyta wypaliła, okazało się, że jest sporo rzeczy do zrobienia, są koncerty, dzieje się. Więc po sześciu latach współpracy z TVN Turbo nie przedłużyłem umowy, bo zabierało to za dużo czasu. Mówili, że drzwi mam otwarte, mogę wrócić kiedy zechcę. Tyle że ja już nie chcę. Ale powiedzmy sobie szczerze... praca w chujowej telewizji i w chujowym serialu pozwoliły mi przeżyć, kiedy wszyscy mieli na mnie wywalone. Nie wykluczam, że kiedyś powrócę. Teraz nie muszę. Trzy lata temu graliśmy siedem koncertów w roku i było na nich góra kilkadziesiąt osób. A teraz gramy non stop i mamy full. Najbliższe koncerty: jakieś 15 zaplanowanych sztuk. I wciąż pojawiają się kolejne. Zgłosiła się nawet jakaś agencja koncertowa z propozycją 14 koncertów na jesieni. To efekt tego, że dopracowaliśmy koncerty na maksa. Bardzo się w nie angażujemy. Ludziom się to podoba i wieść idzie w świat. Ci co byli, mówią jak było i przychodzą kolejni. Bo było zajebiście. Tak to działa."
Dowiedzieliśmy się także, że na płycie poza singlami znajdzie się (w innej wersji) Hot16Challenge a celem podróży do USA było zrobienie zdjęcia na okładkę, przy okazji powstały też dwa klipy.