Run The Jewels wystąpią na Hip Hop Kempie i... w komiksach Marvela!
Drugi album Run The Jewels sprawił, że o duecie składającym się z Killer Mike'a i EL-P zrobiło się naprawdę głośno. Parę dni temu pisaliśmy Wam, że wystąpią oni na OFF Festivalu, teraz dokładamy dwie konkretne informacje. RTJ wpadną bowiem na scenę Hip Hop Kempu, a ich fani powinni sięgnąć także po... komiksy Marvela.
Motyw z logiem formacji pojawi się bowiem w dwóch nadchodzących komiksach legendarnej marki. Nie będą to wprawdzie najbardziej znane u nas tytuły, ale kultowy w USA "Howard The Duck" (polecam poczytać o tej serii choćby w dostępnej w księgarniach "Niezwykłej Historii Marvel Comics") oraz Deadpool.
"Nie wiedzieliśmy, że to się dzieje. Usłyszeliśmy o tym i nie dowierzaliśmy. Pytaliśmy jak to możliwe? Potem pokazali nam okładki... to jest szaleństwo!" - powiedział El-P magazynowi Rolling Stone. Killer Mike, którego management rozmawiał o sprawie z Marvelem dodał jednak: "Wiedzieliśmy, że coś takiego może się zdarzyć... Ale kiedy okazało się, że to prawda i zobaczyłem okładki to zacząłem tańczyć po całym pokoju w bieliźnie"
Skąd w ogóle taka inicjatywa? Obecny naczelny Marvela Alex Alonso jest fanem rapu, słyszał wcześniej o akcji "Tag the jewels", w ramach której grafficiarze na całym świecie malują na ścianach swoje interpretacje loga RTJ, pomysł przyszedł mu do głowy jednak gdy zobaczył, że okładkowy ruch wykonał też jego 11-letni syn z kolegami w trakcie gry w futbol amerykański.
Okazuje się, że fanami komiksów są też obaj członkowie RTJ - Killer Mike dorastał czytając "X-Men" i "Spawna" a El-P, jak sam mówi, "ma obsesję" na punkcie "X-Men", "New Mutants" i "Spider-Mana".
"Komiksy to znaczący element kreatywnego świata dzieciaka dorastającego w mieście. Możesz nie przyznać się do tego w numerach, ale gdy porozmawiasz z raperami to okaże się, że prawie każdy z nich się na tym wychował. Gwarantuję, że jakieś 80% raperów, których poznałeś pewnie miało fazę wielkiej komiksowej zajawki" - mówi El-P.
"Dorastałem czytając komiksy z ojcem - ojczymem, ale nie nazywam go tak - a on oddał mi potem całą swoją kolekcję. Dla mnie to więc wielka sprawa. Nie mogę się doczekać, gdy to się ukaże, wezmę go do samochodu i zawiozę do sklepu z komiksami w North Dekalb, powiem mu żeby wszedł do środka, ale nic mu nie zdradzę... Wiem, że będzie tak dumny, że aż łza zakręci mu się w oku" - kończy Killer Mike.
Poniżej obie okładki: