Dilated Peoples "Directors Of Photography" - okładka i tracklista

Do premiery najnowszego krążka Dilated Peoples coraz bliżej, po dwóch singlach pora więc na poznanie zawartości całego materiału... "Directors of Photography" ukaże się już 12 sierpnia.

Tracklista:

01. Intro [Produced By Babu & Evidence]
02. Directors  [Produced By Evidence]
03. Cut My Teeth [Produced By Alchemist]
04. Defari Interlude [Produced By Evidence]
05. The Dark Room feat. Vince Staples [Produced By Twiz The Beat Pro & Evidence]
06. Good As Gone [Produced By DJ Premier]
07. Show Me The Way feat. Aloe Blacc [Produced By Jake One]
08. Figure It Out (Melvin's Theme) [Produced By Babu]
09. Let Your Thoughts Fly Away [Produced By Diamond D]
10. Century Of The Self feat. Catero [Produced By Oh No]
11. @mrevidence Interlude
12. The Reversal [Produced By Babu]
13. Opinions May Vary feat. Gangrene [Produced By Babu]
14. Trouble [Produced By Evidence & Bravo]
15. L.A. River Drive feat. Sick Jacken [Produced By The Alchemist]
16. The Bigger Picture featuring Krondon [Produced By 9th Wonder]

twoj stary
zobaczyłem news - reakcja "nie wierzę!" przejrzenie singli - reakcja "to będzie cos mocarnego!" spojrzenie na małą ilosć wyswietleń - "no kurwa nie wierzę" [+opadnięte ręce] przy takim albumie żeby nie było nawet pół miliona wyswietleń przy obu singlach ŁĄCZNIE.
Wilkołak
Patrząc na liste producentów i mając w pamięci to co panowie z DP zrobili na ostatnich 2óch trackach czekam z jeszcze większą niecierpliwością:)Mała liczba wyświetleń dla singli to tylko i wyłącznie komplement. Widać ile sób naprawde rozumie hip hop ,a ile trzepie sie jak parkinsonowcy do syntetycznego klepania fiutem o parapet hehehe
PanEm
Z przykrością zauważam w HH niechęć do starości. Im starsi wykonawcy, tym mniej wyświetleń. Dziś w świadomości słuchaczy staż na scenie nie równa się doświadczeniu, któremu warto zaufać (może, jeśli byłoby tak tylko w Polsce, zwaliłbym to na karb kiepskich wykonawców, którzy rządzili w latach 90-tych, ale to nie tylko Polska). Dziś odbija się czkawką sezonowość plastikowych artystów. Nic nie może trwać zbyt długo, bo się nudzi i robi się niemodne. Ja całe życie byłem fanem takiego Method Mana i nie widzę możliwości, żebym nie zakupił sobie jego nowego albumu, który ma wyjść ponoć w tym roku, a przy tym nie mam problemów, by posłuchać nowszych rzeczy jak A$apy czy Kendrick. Troche boli, że świetni artyści, którzy nadal trzymają poziom, a nawet się mocno rozwinęli, tracą posłuch tylko dlatego, że mają siwe skronie.
twój stary
też mam swoich ulubieńców wsród nowych graczy aczkolwiek nie mogę uwierzyć jak amerykanska scena mocno oddzieliła się od international hip-hop. bądźmy szczerzy. onyx, m.o.p., marco polo etc. coraz chętniej współpracują z europejczykami ponieważ szukają potencjalnych nabywców ich płyt poza ameryką. ameryka nie chce już klasycznego rapu. dla mnie symbolicznym potwierdzeniem tego stanu rzeczy było odejscie ll cool j z def jam. to pokazało, że nawet taka ikona komercyjnego sukcesu i hip-hop-u utraciła swoją popularnosć. myslę że problem tkwi w amerykanskiej mentalnosci, która w poprzedniej dekadzie wpadła w nadmierną plastikowosć. w sporcie, filmach i muzyce umarła pasja a że amerykance nie od dzis mają problem z samodzielnym mysleniem i lubią to co "im się nakaże lubić" [np moda]. dlatego już nie sięgają po starszych artystów, których styl nie pokrywa się z mainstreamem.
twoja stara
nie zatrzymasz wielkiej machiny jaka jest hip hop w stanach, to biznes, albo jesteś MC albo jesteś "najgorętszym" rapperem, to drugie wiąże Cie z jak największą sprzedażą płyt. wiadomo pokolenie się zmienia, muzyka też musi ale mimo postępu są właśnie tacy ludzie jak Marco, LP, Alch, Ev, Premo, Pete Rock, Gensu Dean i wiele innych którzy nie poddali się nowym nurtom i mimo zmian rynku robią dalej to samo ale w co raz to lepszy sposób, rap opierał się na samplowaniu z czarnych płyt i tak pozostanie w ich głowach i mojej ;-)... są ludzie to zgrywają całe tracki z instrumentów i też chwała im za to bo robią kozackie bity. tu nie chodzi moim zdaniem o to co wciskają amerykanom tylko raczej zmianę pokolenia, dlaczego old school nie przetrwał do dziś??? mimo tego że zawsze przytulę jakąś płytę Run DMC czy Big Daddy'iego itd? King of Rock! rozpierdala do dziś moje monitory. nowe pokolenie równa się nowa moda. nic nie trwa wiecznie... a tak poza tym to numer jeden w Polsce Dilated Peoples!!! na potwierdzenie Twojej tezy że przywożą swój interes do nas.... dziękuje dobranoc
Wilkołak
Myśle że popularność danego typu hip hopu jest dyktowana potrzebami odbiorców. Dzisiejsi słuchacze chyba bardziej stawiają na lans i bujanie grupowe niz na rozwój i poszukiwanie tych którzy oryginalnie prezentowali swoje umiejętności czy to co mają do powiedzenia. Pamiętam jak jakieś 12 lat temu kiedy jeszcze net nie był tak powszechny śmigałem ponad 40 km w jedną strone po nieorginalne ale kopiowane z oryginałów albumy Dilated Peoples , Swollen Members , El-p i wielu innych z podziemia.Potem wracał człowiek cały w euforii i katował swoje skarby niezliczoną ilośc razy. Hip hop był zawsze dla mnie rozszerzonym sposobem komunikacji ,możliwością poznawania nowych ludzi , poszukiwania i odkrywania.Obecnie nie wyobrażam sobie żeby jakiś gimbus zajarany ,,niuskulem,, miał mnie pouczać jak mam odbierać tą muze hehehe

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>