Das EFX "Dead Serious" (Klasyk Na Weekend)
Pierwsza połowa lat '90-tych to czas, gdy "jeden po drugim" pojawiał się album, wnoszący coś nowego, świeżego i ujawniający kolejne rapowe talenty z własnym, niepodrabialnym stylem. Okres, gdy każdy chciał być sobą a nie "drugim kimś". Jednak... duet Das EFX wyróżniał się nawet na tym tle.
Rozbujane, brudne i mocno zbasowane bity w boombapowym stylu miało wtedy wielu. Ale takiego stylu jak reprezentanci Hit Squadu nie miał nikt - i wtedy i w przyszłości. Nie może dziwić, że "Dead Serious" wywarło wielki wpływ zarówno na underground jak mainstream i pokryło się platyną, zarazem na stałe wpisując do klasyki.
Wypromowani przez Ericka Sermona i Parrisha Smitha Skoob i Krazy Drayz nawijali tak, że już po jednym kontakcie niemożliwe było pomylić ich z kimkolwiek innym. Ekspresowe, pełne niesamowitych przyspieszeń i rozbujane do granic możliwości flow. Gęste stylowe wymiany i idealne zgranie oraz uzupełnianie się nawzajem. Własny świat i język, pełny neologizmów i niezrozumiałych terminów. Kilkanaście lat przed tym, jak Snoop Dogg spopularyzował swój slang "-izzle" właśnie ten nowojorski duet opierał wszystko na "-iggity". Liryczna gimnastyka, pełna przedziwnych "diggity-słów", pędząca z prędkością światła, bujająca jak łajba przy 10 w skali Beauforta i stanowiąca piękny kontrast do przyziemności oraz normalności hardkorowego rapu z tamtego okresu.
Bowiem Das EFX łącząc zabawę słowami i niepowtarzalne flow-torpedy z brudnymi, boombapowymi bitami trafili idealnie w dziesiątkę. Stali się jedną z najbardziej wpływowych formacji z początku lat 90-tych, oddziałowując na wszystkich - nawet EPMD po pierwszym kontakcie z nimi na pokazie talentów byli w szoku i błyskawicznie zainteresowali się młodym duetem. Zabrali ich więc w trasę po całych Stanach i pomogli podpisać kontrakt na debiut, który trafił na półki w roku 1992. Fani także szaloną i ekstrawaganckę mieszankę łyknęli od razu - efektem osiągnięcie platyny i wielka popularność - zarówno w kręgach undergroundowych jak i mainstreamowych. Najbardziej reprezentacyjny numer "They Want EFX" pojawił się nawet w serialu Beverly Hills 90210, a inspiracje wymyśloną stylówką pojawiały się również u Dave'a Chapelle'a czy w serialu "Family Guy". Minęło 20 lat a materiał nadal robi wrażenie, mimo że największe hity skład dopiero miał wypuścić - "Real Hip Hop" zna chyba każdy, kto sięgnął w rapowy dorobek trochę głębiej. Jednak wszystko zaczęło się w "śmiertelnie poważny" sposób...
Poniżej wspomniane "They Want EFX" oraz odsłuch całego albumu + materiał video odnośnie "Dead Serious".
Ja mam na półce w oryginale wszystkie płyty EFX'ów, a Ty? :)
Racja, że błąd, przez natłok rzeczy na głowie jakoś przeoczyłem przy korekcie, poprawione.