Pyskaty "Pasja" - podsumowanie rok po premierze
Z okazji rocznicy premiery świetnie przyjętej "Pasji" Pyskaty postanowił podzielić się ze słuchaczami obszernym komentarzem na temat albumu i ostatniego roku. Tekst zamieszczamy poniżej.
"Kiedy równo rok temu puszczałem w świat "Pasję" połowy z Was jeszcze tu [na profilu FB - przyp. MN] nie było, a druga połowa nie wiedziała czego spodziewać się po tym albumie. Dziś, rok później, mogę siedzieć przed kompem i pisać do Was z uśmiechem na pysku będąc przekonanym, że pomimo oczekiwań i wymagań warto było pójść swoją ścieżką. Ten rok był szalony. Dzięki "Pasji" miałem możliwość być w wielu miejscach w kraju i poznać mistrzowskich ludzi. Miałem możliwość wdeptać swój pot w wiele scen, podestów i podłóg, zbić piątki z ludźmi, którzy wielokrotnie przejechali wiele kilometrów by drzeć japę pod sceną i w końcu - przeczytać masę wiadomości od ludzi, dla których moja muzyka to nie tylko jedne z wielu plików mp3 w folderze z napisem "polski rap". Ogromne dzięki nie tylko dla wszystkich, którzy wydali swoje pieniądze kupując "Pasję" ufając, że ich nie zawiodę i tych, którzy razem ze mną rujnowali gardła na koncertach, ale również dla tych, którym "Pasja" nie przypadła do gustu, bo ich krytyka nadal tylko mnie mobilizuje.
Dziś, kiedy pracuję nad nowym albumem, który ponownie wielu z Was może rozczarować(serio), wiem że są też wśród Was też ci, którzy będą ze mną cokolwiek by się nie działo. Być może brzmi to tandetnie i patetycznie, ale pieprzyć to, bo czuje kurewską dumę wiedząc, że moje słowa trafiają do takich ludzi. Po roku od premiery "Pasji", śmiało mogę powiedzieć, że nadal będę trzymał się swojej ścieżki, którą zamierzam iść bez kompromisów, nawet gdy będzie to wymagało przewrócenia wszystkiego do góry nogami. Nadal bowiem czuję, że nie doszedłem jeszcze tam dokąd zmierzam. Czas więc zacząć tą podróż od zera. Dziękuję. Pasja. P..."