Tim Dog jednak żyje? Wydano nakaz aresztowania!
Czyżby szykowała się afera, mająca na grubo zarysować piękną rapową karierę? Trzy miesiące temu pisaliśmy Wam o śmierci legendarnego Tim Doga a świetny okolicznościowy tekst z tej okazji napisał dla nas Rychu Peja, teraz coraz głośniej mówi się o oszustwie. Dog miałby sfałszować informację o swojej śmierci, by uciec od płacenia zaległych pieniędzy ludziom, których oszukał! Wiecie, że stronimy od plotek i wieści niemuzycznych, ale na horyzoncie widnieje jedna z większych i bardziej niechlubnych rapowych afer w historii!
Oskarżyciel w sądzie, w którym wydano nakaz aresztowania (ma zostać zdjęty, gdy sędzia otrzyma akt zgonu Tim Doga) nazwał to "największym oszustwem w historii kultury hip-hop". "Nigdzie nie napisano gdzie zmarł, ani gdzie był pogrzeb, co jest bardzo dziwne w przypadku nekrologów" - dodaje. Wiemy też, że Ced Gee (producent z szeregów Ultramagnetic MC's, bliski znajomy Tima) odmówił przemówienia na pogrzebie, gdy rodzina nie była w stanie przedstawić mu aktu zgonu. Czyżby 19 tysięcy dolarów (taki miał dług Tim Dog) skłoniły go do tak szalonego ruchu? Nie wiem, ale jeśli okaże się to faktem to "afery" z bulwersującymi wersami Lil Wayne'a czy Ricka Rossa wyglądają przy tym naprawdę śmiesznie i komicznie. Poniżej materiał telewizyjny.