834 "Elbląg Bejbi" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-12-10 15:30 przez: Mateusz Natali (komentarze: 13)

"V przestał być głodny, bo zjadł scenę? Ty, to po co znowu rozpierdalam podziemie?"

Po sukcesie dwóch legalnych materiałów w szeregach Prosto VNM postanowił cofnąć się do undergroundowych korzeni... i odświeżyć projekt, który dał mu pierwszego mocniejszego kopa w kierunku mainstreamu. Wszystko ruszyło od konkursu WuDoo a teraz, sześć lat po "Kolumny Płoną" V znów jednoczy siły z Denverem i Boxim, by stricte podziemnie i niezależnie dostarczyć słuchaczom "Elbląg Bejbi". Jak wyszła reaktywacja?

Zdecydowanie na plus, a ci, którzy narzekali na ostatnie muzyczne poczynania "DeNekstBesta", inspirowane najświeższymi trendami zza oceanu powinni być usatysfakcjonowani. "Elbląg Bejbi" to nie śpiewane refreny i nowoczesne bity. To klasyczny, choć odświeżony sznyt, mikrofonowa agresja i bangerowa energia. Począwszy od singlowych "8siem 3rzy 4tery" i "Skazani Na Milion", poprzez resztę materiału na nie za długim, ale odpowiednio konkretnym EP. "Mam Wiele" (do którego powstaje klip) to reminiscencyjne spojrzenie na to, gdzie udało się dojść, "Hipochondryk" z rapującym Tomsonem oraz Nigerem przywołującym nasz kultowy już chyba wywiad w kawalerce to humorystyczne podejście do trudów wracania do życia po melanżowym weekendzie... "Mniejsze Zło" to uderzający łączony storytelling z ciężkimi zakończeniami, "Sprawdź portfel" fajnie podana rada, by bez względu na sytuację mieć wszystko "pod kontrollo" a "Wygrani" i "Teraz" motywatory pokazujące co daje odpowiednie nastawienie.

Produkcja Denvera wypada dość równo i przywołuje na myśl to, co pamiętamy z "Kolumn", za to rapowe skillsy obu MC od tego czasu zanotowały spory level up. To jak ogromny progres, szlifując wszystkie wady, zaliczył VNM wiedzieliśmy i wciąż dostajemy sygnały, że to nie koniec. Niewiadomą mógł być, będący zawsze "tym drugim" Boxi, ale i on nie odstaje zbyt wyraźnie i nie zaniża poziomu, oferując sporo zapadających w pamięć linijek oraz poprawę we flow. Największym atutem jest jednak wspomniana zaraźliwa pozytywno-motywacyjna energia, dająca kopa do działania i odmulająca w walce z codziennością - znamy to i z 834 i od VNM'a a tutaj poza "Mniejszym Złem" i "Sprawdź portfel" obecne jest praktycznie cały czas.

Jak podsumować można "Elbląg Bejbi"? Przełomu nie ma, a i w kwestii kandydowania do miana albumu roku dużo większe szanse ma "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru". Ale apetyt fanów głodnych 834 i "starego VNM-a" powinien zostać zaspokojony, bo jest konkretnie, mocno i na poziomie. A że krótko i EP a nie LP? W końcu z dwojga złego lepszy niedosyt niż przesyt, szczególnie, gdy już za parę miesięcy ma trafić do nas krążek od duetu VNM/SoDrumatic, którego szczerze mówiąc nie mogę się doczekać. Aperitif rolę spełnia i zasługuje na czwóreczkę z małym plusem.

Vieri
wyjebana plytka !
enja
hahahahaha cały czas beka z tego cytatu :D humor venoma w formie czekam na więcej
ziombelll
z jakiego cytatu?
err
boxi troche wymuszane ma te podwójne. Vnm mega w formie.
YO lolo
Płyta zajebista, w mojej kolekcji ;) Boxi wcale nie odstaje od VNM'a, dobrze ktoś będzie to wiedział jak słuchał wcześniejsze 834! Props
Zawada
Mój apetyt na pewno nie został zaspokojony, mówie to jako fan 834. Jeżeli chodzi o flow to może i jest progres, ale tekstowo nie dorówna Kolumny Płoną. Pare tekstów dobrych na całe 10 kawałków, a wtedy w każdym kawałku była taka ilość. Poza tym jakichś dobrych panczy tam również nie słyszałem jak za czasów NSPC.
gd
wyzej przyznam racje, nspc najlepsza plyta. EB jest jak KP z minusem
heh
Czemu Wy porównujeci 834 do solówki VNMa? o.O
Zawada
Dlatego, że ludzie mówiąc : chcemy starego VNMa, mieli na myśli pancze z NSPC i taki arogancki styl. Jeżeli chodzi o 834 to chodziło o szczery rap jak na : WHUB, ale teraz odniósł sukces to wiecej nic takiego nie wróci, zwrotki ma strasznie monotonne i wtórne, nie ma w nich takiej magi jak wcześniej. Ratują go jedynie opowiadane historyjki. Bo może i próbuje coś zmieniać, "śpiewać", "przyśpieszać" ale jeżeli chodzi o treść to praktycznie każdy kawalek o tym samym.
Nom tak
No tego dawnego stylu 834 nie czuć dużo, a co do venoma to wolałbym właśnie ten jego kozacki styl z NSPC - pancze metafory itp nawet z hujowym flow, tej agresji nie dało sie podrobić.
paro
JESTEŚ JAK ELBLĄG PONIŻEJ POZIOMU
TasDaFleia
Kupiłem tą płytkę w ciemno zapoznając się wcześniej tylko z "8siem3rzy4tery" i "Skazany na milion" i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie żałuję. Venom klasycznie, rozpierdol szczególnie w singlowym "Skazany na milion" i "Wygrani", ale ogólnie wszystkie jego zwrotki na tej płycie oceniłbym na +5. Boxi też równo pocisnął, dotrzymywał kroku, czasem nawet przebijał V'a. Tomson nawinął zajebistą ztrotkę i genialnie zaśpiewał refren. Dzięki niemu właśnie ten nabrał takiej mocy. Niger słabiutko niestety. Co do Denvera wysmarzył kozackie bity. Ogólnie props!

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>