Karwan "Fabryka Snów" - recenzja nr 1

recenzja
dodano: 2012-04-18 17:00 przez: Jędrzej Cebulski (komentarze: 9)
Długo przyszło nam czekać na "cień nadziei na dzień dla dzielni". Po wielu zapowiedziach i dwóch singlach trafia do was w końcu "Fabryka Snów", czyli drugi solowy album Karwana.

Apetyt na coś dużego rozbudziło wydane w 2009 roku "Wielkie Serce", na którym ten 19-letni wówczas chłopaczek pokazał wielki autentyzm i wielki talent. Przedpremierowo sprawdziłem, czy po upływie trzech lat prawdziwość utrzymała się constans, a młody gniewny przerodził się w rapera pełną gębą.

Jeśli chodzi o szczerość, nic się nie zmieniło. Karwan wie, co chce powiedzieć i wie, jak to powiedzieć. Choć zakres tematów jest dość szablonowy: trochę rozkmin, trochę o przeszłości, trochę o marzeniach, trochę o życiu i osiedlach, to już ich przedstawienie ucieka utartym schematom. To poukładany, bardzo bezpośredni i mający pojęcie o klejeniu rymów gość, a takich chce się słuchać. Nie przeszkadza nawet jednostajne flow, które w jego przypadku jest wręcz atutem - zdradza pewność i fajne cwaniactwo. Czasem irytują tylko nic nie wnoszące porównania; brakuje też nieco większej ekspresji, wyraźniejszej dykcji i mocniejszego akcentu, co szczególnie rzuca się w uszy w zestawieniu ze zwrotką LaikIke1 w "Coś się kończy".

Jeśli już zahaczyłem o gości - pojawił się tu również Zkibwoy. I chyba nawet najbardziej zajadły hejter powstrzyma się od komentarzy "o, Zkibwoy feat. Zkibwoy, ale beka". Ka do eN wyeliminował też naleciałości po części z Włodka, po części z Małolata. Jednak żeby klawiatury internautów mogły płonąć, w "Zawijam stąd" wolna, luźna maniera Rasa udzieliła się i AS-owi Aptaunu. Poza już wymienionymi, usłyszycie również przynudzającego tym razem W.E.N.Ę., 2stego, Kulera, Bojkota oraz Lilu. Za gramofonami DJ Ace, DJ DBT oraz nieco odstający DJ Slip.

O warstwę muzyczną zadbało kilku producentów, którzy postarali się o to, żeby z głośników sączył się najprawdziwszy truskul. "Lepsze życie" WestOne'a? "Najlepsze akcje" 2stego? "Kłamstwa" Reno? Przecież to pozytywny truskul jak siemasz. Ten nieco brudniejszy pojawia się w zdecydowanie najlepszym "Na scenie" - gwarantuję, że za parę lat będziecie to wymieniać w jednym szeregu obok jointów z "Najebawszy" czy drugiego longplaya Dinali. Swoje jak zwykle zrobił BobAir, którego z tego miejsca proszę o podrzucenie jakichś fajnych bębnów Quizowi. Zero vibe'u, zero wyczucia w tych jego bitach na "Fabryce". Kolekcję uzupełniają mocny OnlyOne, niezły Rav i trącący kakofonią Kudel.

Cóż... Nie był to może taki sen, żeby wcale nie chcieć się z niego budzić, ale jednak dobry. A skoro dobry, to wystawiam pewne cztery. Sprawdźcie to.

Bubu
podsumowanie bardzo trafne
zio
wiedzialem ze jak zwykle dojebiesz jakas glupote. jak mozna powiedziec ze wena przynudza jak ddal mega zwrotke na samych wielokrotnych. no i bity quiza jak zwykle na propsie. wroc lepiej do wychwalania hg :)
Anonim
zio - powinieneś zostać prawnikiem. Bezbłędna argumentacja i oko wyczulone na nieprofesjonalizm. Dobra robota!
mam słownik
"Przedpremierowo sprawdziłem, czy po upływie trzech lat prawdziwość utrzymała się constans" - że co?
asdasdasd
" usłyszycie również przynudzającego tym razem W.E.N.Ę." Padłem, hahahhaa
CONSTANS
elo, UTRZYMAŁAM SIĘ STALE
Anonim
napiszcie cwaniaki recenzję do której nikt się nie dopierdoli. Jak dla mnie wystarczająco trafna ocena płytki.
Anonim
przecież wena zjadł swoją zwotką tę płytę :o
Anonim
dajcie recke nowego w do s do r do h a nie

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>