Coś w tym jest, że z upływem lat czas jakby przyśpiesza i ciężko jest mi uwierzyć, że od śmierci Nate Dogga minął już okrągły rok... Doskonale pamiętam moment, w którym dotarła do mnie ta feralna wiadomość. Telefon od zaprzyjaźnionego konesera g-funku (pozdro Simon) był równie niespodziewany co przekazana przez niego informacja... umarłNate D-O-Double-G. The King Of Hooks. The One, The Only Nate Dizzle. Pierwsze odczucia? Szok, niedowierzanie i kompletna dezorientacja. Potem pojawiły się szkliste oczy i równoczesna chęć wyrwania się z pracy, łyk świeżego powietrza oraz zaduma połączona z refleksją... czasem zastanawiam się czy może nie jestem osamotniony w tym nadmiernym z punktu widzenia osoby postronnej przeżywaniu śmierci kogoś, kogo nigdy nie udało mi się osobiście poznać.
Muzykę Nathanela znam bowiem bardzo dobrze - wszak towarzyszy mi przez większą cześć mojego życia. Był jednym z pierwszych artystów, których poznałem zagłębiając się powoli w rap późnym latem 1996 roku. Jego melodyjny wokal i szowinistyczne teksty w "Ain't No Fun" po prostu wryły mi się w banie i już tam zostały... Podobnie jak ogromna ilość fajnych wspomnień, związanych z jego twórczością. Wakacyjne wypady do Mielna, niezliczone klubowe imprezy i osiedlowe melanże - głos Nate'a zawsze pomykał gdzieś w tle... tym bardziej bolesny jest fakt, że już nigdy nic więcej nie nagra.
15 marca 2011 roku straciliśmy wielkiego artystę, który pojawia się raz na jedno pokolenie. Dzisiaj, w pierwszą rocznicę śmierci legendy g-funku oddajmy należny mu hołd, wrzucając na głośniki nasz ulubiony utwór z jego bogatej dyskografii. Mój wybór, podobnie jak przed rokiem pada na "These Days", który był drugim singlem z wydanego pod koniec 1997 roku przez Death Row soundtrack'u do filmu "Gang Related". Jest to osobisty numer jeden, spośród wszystkich nagranych przez Nate'a kawałków. Ten KLASYK przez duże "K" pokazuje jak niewiarygodnie utalentowanym muzykiem był Nathanel. Począwszy od jego genialnej, opartej na samplu "Payback Is A Dog" grupy The Stylistics produkcji, przez hipnotyzujący śpiew, na niesamowitym laid-back'owym klimacie całego nagrania skończywszy - całokształt po prostu zwala z nóg.
Dzisiaj celebrujemy życie i śmierć Nathanela Dwayne'a Hale'a - usiądźcie więc wygodnie na kanapie, wciśnijcie "play" na wieży i zagłuszcie smutek odgłosami osobistego faworyta z repertuaru "czarnego Franka Sinatry"...
R.I.P. Nate Dogg - The One And Only KING OF HOOKS.
They started this DPG Until the day I D-I-E For my L-I-F and E No matter where I look that's all I see...
Wrocław Hip Hop Festival 2024 przeszedł do historii! 10 występów rozgrzało kultową Halę Stulecia, w której zgromadziły się tysiące fanów polskiego...
i to jes jakaś żenada, bo pod trackami polskich artystów jest móstwo komentarzy, a pod takim czymś jak rocznia śmierci legedy nie ma żadnego -.-
?????????? ? ????
Jutro poleci to już chyba po raz setny jako soundtrack to totalnego zapierdolu. RIP.
ps. Na yt jest to video w 720p.
Po roku czasu ten biznes bez Niego już nie jest taki sam, brakuje tego głosu. R.I.P Nathaniel.
PS. Być może dzisiaj w nocy naszego czasu w audycji Funkmaster Flesha w Hot '97 ma się pojawić nowy singiel Nas'a pt. "The Don". Na necie jest okładka singla.
Też pamiętam moją reakcję na śmierć Nate'a. Na pogrzebach nigdy nie płakałem,a tamtych ludzi znałem osobiście. Kiedy dowiedziałem się co się stało uroniłem parę łez. Przypomniały mi się Jego zajebiste refreny,które z utworów robiły hity. Pamiętam też,jak przez 3 dni oglądałem programy informacyjne w publicznej tv czekając na choćby małą wzmiankę. Czekałem na próżno.
Co do ilości komentarzy: wiadomo czego słucha dzisiejsza młodzież,czego oczekuje od muzyków. Jak posłucham tych rasistowskich mord na mieście to w sumie się cieszę,że nie mają styczności z prawdziwymi artystami.
A nam, ludziom którzy słuchają westu nie od dziś, pozostaje usiąść w fotelu, odpalić płytkę Nate'a, ustawić odpowiednią głośność, nalać lampkę wina i powspominać życie i twórczość Króla Refrenów.
Peace
pokój Nate'owi
mialem podobne odczucia po tym gdy dowiedzialem sie o smierci Nate'a , smierc zadnego innego artysty nie wzbudzila u mnie az takiego smutku. Nate pozostawil po sobie mnostwo wspanialej muzyki dzieki ,ktorej na zawsze pozostanie w naszych umyslach i sercach
R.I.P NATE DOGG
Też dokładnie pamiętam moment kiedy dowiedziałam się o Jego śmierci. Erasmus w Hiszpanii, zwlekłam się na zajęcia i przed wyjściem rzuciłam okiem na FB. Pierwszą informacją, którą zobaczyłam był post Tego Typa Mesa mówiący o odejściu Króla G-Funk'u. Rozpłakałam się momentalnie.
Wcześniej nie rozumiałam ogólnoświatowej histerii po śmierci Jacksona czy Amy. Bo przecież, jak można płakać po śmierci kogoś, kogo się nie znało osobiście...
Można. Jeszcze tydzień nie mogłam się ogarnąć, ciągle Go słuchając i zamulając przy każdym zetknięciu z jego głosem.
Jego muzyka wiąże się z masą wspaniałych wspomnień i zawsze wprawia w chillowy nastrój.
A tekst do "Ditty dum Ditty doo" widzę codziennie na swojej tapecie za łóżkiem.
R.I.P. Nate Dogg.
I wonder if it's a heaven up there for real G's.
Miałem nic nie pisać,ale coś wam napiszę.Jak rok temu pierwszy raz przeczytałem rano,myślałem że to jakiś chory żart.Później do mnie to dotarło że Nate odszedł tego świata,pierwsza myśl,nie mogłem to uwierzyć.Później przyszedł smutek i łzy.Przez cały tydzień byłem jakby nieobecny.Dziś w pierwszą rocznicę tylko muzyka Nate Dogg'a !!!
Co do komentarzy,może dobrze że jest mała,niż by były jakieś nie na miejscu.Nie liczy się ilość a jakość :) R.I.P Nate Dogg
@ peter.a
Niestety "umieszczanie filmu na stronach zostało wyłączone na żądanie", dlatego nie mogliśmy wkleić w niusa wersji HD.
Co do komentarzy na popkillerze to faktycznie, jest to żenada ale taki właśnie jest dzisiaj przeciętny polski słuchacz - ograniczony do granic możliwości, ale co zrobić - takie życie.
Wielka piona wszystkim, którzy muzycznie wybiegają poza granice naszego kraju i wielkie R.I.P. dla Big Nate'a - The Rap Game Will Never Be The Same...
BIG NATE DOGG
Mietek23 dzięki za info.
Słyszałem, że ma wyjść jakiś album z "nowymi" nutami Nate'a.
Wiadomo coś na ten temat?
^^^Epka Warren G/Nate Dogg jest w przygotowaniu i powinna się ukazać w najbliższym czasie.
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.