Top Dawg Entertainment oficjalnie w szeregach Aftermath!

kategorie: Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2012-03-11 16:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 5)


Krążące na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy plotki potwierdziły się - ekipa Top Dawg Entertainment oficjalnie zasiliła szeregi Aftermath!
Najgorętszy obecnie niezależny label na kalifornijskiej ziemi, mający w swoich szeregach takie talenty jak Jay Rock i Kendrick Lamar podjął współpracę z konglomeratem, zbudowanym w 1996 roku przez Dr. Dre i stał się tym samym częścią wielkiej rodziny Interscope, nad którą władzę absolutną nadal sprawuje Jimmy Iovine.
Na mocy umowy zawartej pomiędzy tymi trzema podmiotami, wszystkie nowe produkcje ze stajni Top Dawg, wliczając to nadchodzący album Lamara - "Good Kid In A Mad City" oraz solówki pozostałych członków kolektywu Black Hippy, wyjdą nakładem TDE/Aftermath/Interscope.
Póki co, jedyna sporna i niejasna do końca kwestia dotyczy sytuacji Jay Rocka, który wciąż ma podpisany ważny kontrakt z Strange Music...

Jakich korzyści mogą oczekiwać zarówno artyści jak i fani Top Dawg Ent.?

Pod względem marketingowym jest to na pewno świetne posunięcie, które zapewni wytwórni duży rozgłos - nie tylko na zachodnim wybrzeżu ale i w całym przemyśle hip-hopowym. Jeśli Aftermath i Interscope zadbają o odpowiednią dystrybucję i będą w stanie wpompować w TDE dużą kasę, przeznaczoną na promocję z prawdziwego zdarzenia to ten label ma sporą szansę solidnie wstrząsnąć mainstreamowym rynkiem.

Muzycznie, również mogą tylko zyskać łącząc swoje siły z Aftermath. Pomimo ponad 25-letniego stażu, cała rap gra nadal zabiega o produkcje Dr. Dre i każdy zaznajomiony w temacie wie, że nikt nie zmiksuje twojej płyty tak perfekcyjnie jak Andre Young.

Pozostaje kwestia, czy D-R-E i Jimmy Iovine nie wyłożą się po raz kolejny na próbie promocji nowych zawodników bo ogrom zmarnowanego pod skrzydłami Aftermath/Interscope talentu mówi sam za siebie. Poprzedni artyści labelu też byli bardzo podekscytowani tym, że Dr. Dre wyprodukuje i wyda ich płytę, po czym spędzili w wytwórni kilka lat nagrywając setki utworów i czekając na "zielone światło" w kwestii daty premiery albumu, by ostatecznie odejść z niczym i przepaść jak kamień w wodę...

Miejmy nadzieję, że Dr. Dre wyciągnie właściwe wnioski z poprzednich lekcji i Kendrick Lamar, Jay Rock, Schoolboy Q oraz Ab-Soul nie podzielą losu Hittmana czy Bishop Lamonta. Proszę cię, Panie Dre - nie rób nam tego. Nawet kosztem Detoxu.

Tagi: 

piotrek258823
Na tą chwilę ten ruch lepiej wygląda dla Aftermath a przede wszystkim dla Iovine'a. Zobaczymy jak to dalej będzie.
Anonim
A ostatnio Paweł nie byłeś zbyt entuzjastycznie nastawiony co do współpracy Kendricka z Aftermath:P Na pewno jest to bardzo dobre posunięcie. Wyobrażacie sobie Strange Music/TDE/Aftermath/Interscope - to była by miazga:D Każdy z nich jest bardzo dobrym raperem! Jeśli kariera wyżej wymienionych potoczyła by się jak należy pod okiem Dre to spokojnie mógłby odejść na emeryturę po wypuszczeniu solówki każdego z nich i Detoxu:) Pozdrawiam
Anonim
^^^Nie byłem i nadal nie jestem do tego zbyt entuzjastycznie nastawiony. Powód jest prosty - Dre zbyt wiele razy spierdolił taką akcję, bym był jakoś szczególnie podekscytowany. Nie chcę aby Kendrick skończył jak Bishop Lamont, który siedział tam 5 lat, nagrał 700 kawałków i zaginął w akcji razem z całym hajpem na jego osobę... Marketingowo - bardzo dobre posunięcie. Muzycznie? Nie koniecznie, bo nie wiadomo ile z tej muzyki przyjdzie nam, słuchaczom usłyszeć.
WEST
R.I.P. K-Dot R.I.P. Schoolboy Q R.I.P. Ab-Soul
Zajawkowicz
^^^zapomniałeś o Slim The Mobster:p

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>