Lil Wayne naszym Artystą Tygodnia

dodano: 2011-08-30 21:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 57)


Zdecydowanie jedna z najbardziej wyrazistych i kontrowersyjnych postaci dzisiejszego mainstreamu. Dla jednych skrzeczący wack i synonim upadku rapu. Dla innych liryczny geniusz, zasłużenie nazywający się "best rapper alive". Dla jednych komercyjny grajek robiący rap pod media i listy przebojów. Dla innych przykład jak bardzo pod prąd i wbrew oczekiwaniom można iść, nagrywając eksperymentalny rockowy album w momencie największej popularności.

Bez względu na wszystko i na to, jak bardzo niektórzy chcieliby umniejszyć jego zasługi i odciąć od "prawdziwego rapu"... Lil Wayne to człowiek, którego Jay-Z namaszcza we wspólnym kawałku na swojego następcę (a nawet kseruje flow w "Brooklyn (Go Hard)"), Q-Tip zaprasza do remixu "Renaissance Rap", Kweli mocno propsuje na koncercie krytykując hejtujących go swoich fanów a takie ikony niezależności jak Masta Ace czy Brother Ali otwarcie przyznają się w wywiadach do zajawki "Tha Carter III". Podejście rodzimych słuchaczy również zmienia się dość szybko - chyba wprost proporcjonalnie do tego jak decydują się sprawdzić coś więcej niż podawane medialnie skrawki. Dwayne Carter zostaje naszym Artystą Tygodnia!

W związku z premierą "Tha Carter IV" (które oczywiście zrecenzujemy) postaramy się ukazać wam też starsze i bardziej lub mniej znane fragmenty dorobku jednej z najbardziej ekscentrycznych postaci ostatnich lat. Rapera, który wyjątkowo często robi złe pierwsze wrażenie i który wyjątkowo często zmienia je wraz z kolejnymi odsłuchanymi produkcjami. Rapera, który na swoim koncie ma już 9 solowych albumów, a nowym po raz kolejny narobił zamieszania...



Anonim
mimo wszystko niesmak zostaje także zostaje przy opcji: 'skrzeczący wack i synonim upadku rapu', 'komercyjny grajek robiący rap pod media i listy przebojów'
Anonim
Hova go spropsował a Lil go teraz zdissował, nie ma to co uczciwość :) nie hejtuję Lila, ale nie darzę go także zbytnią sympatią
ME On Fire.
Liryczny geniusz - bez przesady, na pewno zdarzają mu się ciekawe linijki, ale żeby od razu genialny ?? Nagrywający pod prąd wszelkim trendom eksperymentalny album rockowy - a może po sukcesie "Cartera III" tak pewny siebie, że ludzie już i tak kupią wszystko podpisane jego ksywką ??? Od kiedy zasługi kogokolwiek mierzy się ilością propsujących go ludzi w branży, nawet tak zasłużonych jak Q-Tip, Kweli czy Hova ?? Myślałem, że to chodzi o jakość albumów...ale byłem głupi !! Pozdro.
Anonim
ciekawe czy rzeczywiscie go zrecenzujecie bo jakoś recenzji płyt Rafiego, WFD czy Chady nie widać, a każde z nich było artysta tygodnia i miało obiecaną recenzję
Po prostu nie mogę ;]
z polski nie mogę słuchać VNM'a a z zagranicy Lil Wayne'a, nie trawie ich flow ;]
Anonim
PRIMO. Z Flow momentami faktycznie przesadza. Natomiast jeŚli chodzi o całość to fakt faktem, jeden z najlepszych i najodważniejszych (tak!) żyjących raperów. Nie wszystkie eksperymenty przypadają do gustu słuchaczom, ale jeśli chodzi o mnie to jarałem się Wayne'm bardzo mocno przez jakiś czas. Sprawdziłem parę albumów i rzeczywiście zobaczyłem "Rapera, który wyjątkowo często robi złe pierwsze wrażenie i który wyjątkowo często zmienia je wraz z kolejnymi odsłuchanymi produkcjami." SECUNDO.. "Rebirth" nie słuchałem szczerze mówiąc ale i to przyjdzie mi sprawdzić w najbliższym czasie, także jestem na tak, jak Jacek Cygan. TERTIO... Obyśmy się doczekali tych recenzji czwartego Cartera;) Sam mam mieszane uczucia co do tego albumu.
Bedozet
Geniusz... Padam na kolana z każdym następnym albumem.
SkazanyNaInstynkt
Pierwszy raz zajarałem się nim, jak zaczął nagrywać tracki z Game'em, lubie go do tej pory ;] i mam gdzieś złe opinie innych osób o nim. Z Juelzem w duecie zajebiście wypadł. W "My life" Game'a dla mnie rozpierdolił system swoim refrenem - ludzie - tyle emocji, które potrafił wryć w łeb człowieka swoim wykonaniem owego refrenu, to w pale się nie mieści ;] ale i tak Tech rozpierdolił mu płytę !
Anonim
szkoda, że nie zrobiliście recenzji watch the throne
mnich
no szkoda, zychu
dawg
Wayno go zdissował, po tym jak Jay przyjebał się do Birdmana, a poza tym i do Wayne'a też coś już miał nie raz, a Weezy i tak go będzie propsował, tyle że ma na niego wyjebane jako na człowieka, a jako rapera go szanuje.
Anonim
Do "geniusza" tu mu daleko...
Anonim
Carter IV bardzo solidna produkcja. Przyjemnie się słucha. Wayne nie skrzeczy za bardzo, co więcej, nawet ładnie podśpiewuje czasami ;d. Według mnie dużo bardziej udana płyta niż np. bardzo przeciętny Red Album Game'a. Przy okazji polecam sprawdzić album, który premiere miał już tydzień temu, a jeszcze nic o nim tu wspomniane nie zostało, a mianowicie Apathy - Honkey Kong. Jedna z najmocniejszych o ile nie najmocniejsza pozycja w tym roku.
dex
Dla mnie, on jest na poziomie tych Soulja boyów, Lilów B, Pitbullow i innych pseudoraperow. Lil Wayne robi to wszystko pod publiczkę, jest pozerem i nie mogę zrozumieć jego fenomenu. Ta jego najnowsza płyta jest bardzo słabiutka (i to nie tylko moje zdanie, ale zbiera bardzo dużo słabych recenzji.
lol
propsy popkiller. carter IV > WTT
dirtydirty
LUDZIE KTORZY JADA GO PO PRZESLUCHANIU 2 TRACKOW SAMI SA SKRZECACYMI WACKAMI HAAAHAA!! ON POKAZUJE ZE MOZNA WNOSIC COS NOWEGO DO RAPU A OGRANICZONYM IDIOTOM SIE TO NIE PODOBA..... POZA TYM CZARNUCH WYDAL PIERWSZA PLYTE W WIEKU 16 CZY 17 LAT WIEC TROCHE MA SKILLSOW I ROBI WLASNIE TO CO MU SIE PODOBA BO NIE MUSI GRAC POD PUBLIKE JAK MA FHUI SZMALU.....
Łukasz Rawski
Zychu na nic nie jest jeszcze za późno ;)
Anonim
Dex, oczywiście, że to nie twoje zdanie, bo ty tej płyty nawet nie przesłuchałeś. Albo przesłuchałeś według schematu: 20 sec bitu, skip, i tak w kółko, aż do outro z Nasem, który "na pewno zjadł mu płytę". Lil Wayne na poziomie Pitbulla. Dobre.
nigga please
Właśnie nigdy nie mogę ogarnąć tego, jak ktoś może mówić, że Weezy gra pod publike?! Przecież ten typ idzie wytoczonymi przez siebie ścieżkami, ma wszystko w dupie i robi tylko swoje, coś co jest całkiem inne od reszty. Jak takie coś to gra pod publikę, to ju już nic nie rozumiem... I mimo tak młodego wieku jest w tej grze już naprawdę długo. Każda jego płyta to coś świeżego i innego i dlatego tak dużo ludzi kupuje jego płyty. Jego sposobem na to że tyle już zarobił jest właśnie bycie sobą i nikomu nie chce się podobać, albo go akceptujesz takim jakim jest albo tego nie kupujesz i o to chodzi. Ma w dupie to, że gdyby nie skrzeczał jego płytę kupiłoby drugietyle osób. Robi swoje i to mi się podoba.
jo
on nie jest sytuacyjnym raperem
ww
weezy - mega propsy
Anonim
I słusznie, ja do niego się już na 100% przekonałem, jak przesłuchałem mistrzowskie C4, dalej leci na moich głośnikach...i długo nie przestanie. Wcześniej byłem hejterem Weezy'ego i ślepo zapatrzonym fanem Golden Ery, mogę dać wam radę: WYROŚNIJCIE Z GIMNAZJUM Pozdrawiam.
Anonim
czemu co drugi amerykański raper jest "lil" ?
dasefx
do zajawkowicza :) ja akurat jestem sluchaczem Golden Ery i mam 25 lat ( nie chdoze do gimnazjum :P) i musze stwierdzic ze lil wayne wgl mi nie odpowiada. Kazdy slucha takiego rapu jaki mu odpowiada, do mnie akurat lil wayne nie przemawia, ale jak ktos lubi to prosze bardzo. Chce poprostu stwierdzic ze sa tacy sluchacze rapu ktorzy nie akceptuja nowej fali i ciagle stoja w miejscu :) ja sie zatrzymalem na roku 98/2000 i tylko nieliczne terazniejsze materialy propsuje. Wiec po co sie nawzajem krytykowac jak go mozna nie lubic itd bo rap ma tyle stylow ze kazdy zanjdzie cos dla siebie. Peace !
Anonim
Mam nadzieję, że ten tydzień będzie treściwy, bo niektóre wypadały bardzo słabo...Macie trudne zadanie - przekonać całą masę hejterów do twórczości Dwayne'a Cartera:) Ja się nim jaram w pełni, za oryginalność, robienie tego czego chce. Bez wątpienia jedna z najważniejszych i najbarwniejszych postaci na scenie! I zgodzę się z faktem, że niektóre jego utwory, występy gościnne są słabe, ale jeśli chodzi o serię Tha Carter Weezy daje zawsze konkret! Nie oparłem się pokusie sprawdzenia przed premierą - zresztą sam Ghostface Killah recenzował Tha Carter IV na podstawie płyty ściągniętej z neta:P i tak się zajarałem, że przesłuchałem dwa razy pod rząd i następnego dnia od rana znów - naprawdę pozytywne zaskoczenie! Chciałbym też dodać, że swoją przygodę z Waynem zacząłem od niesławnego "Lollipop":) Pamiętam jak wpisałem wtedy w Youtube Lil Wayne - by sprawdzić, co on tam jeszcze nawija i pierwszym kawałkiem jaki wpadł był chyba Fireman - odtąd sprawdzam każdą płytę:) Myślę by i zakupić oryginały, bo naprawdę warto! Czekam na recenzję i postarajcie się by był ten tydzień na prawdę konkretny! Pozdrawiam
Anonim
zajebisty wybór - wayne ma swój niepodrabialny styl, i wielka charyzme. co do skrzeczenia - jak dla mnie to facet po prostu zajebiscie potrafi operowac swoim glosem (jego barwa) - ja sie jaram takim czyms, nie moge natomiast sluchac plyt nawinietych w stylu jakiegos fenomena czy innych takich - cala plyta jednym monotonnym zamulonym tonem... czekam na recenzje C4 i mam nadzieje, ze ze starszych rzeczy weezy'ego wrzucicie cos, czego nie znam, bo troche jego plyt juz sprawdzilem:) pozdr!
Anonim
a moglby mi ktos podac pare fajnych tytulow ale nie takich typowo klubowch tylko spokojnych, refleksyjnych moze z jakims fajnym beatem gdzie sa scratche, duzo sampli itd:) moze mnie w koncu ktos przekona do niego, bo mialem wiele podejsc ale nie moge jakos :) z gory dzieki za linki lub tytuly.
Anonim
Nie wiem, mi sie cholernie podoba takie "Fly In". Też jestem maniakiem 90's, a ten track mi ostatnimi dniami lata nonstop po głośnikach. Bez sampla i skreczy, tak apropos;)Ale mysle ze Ci sie spodoba
Anonim
@DasEfx - no takiego klasycznego NY to raczej u Wayne'a nie znajdziesz. A z ciekawszych samplowanych to np: Somethin you forgot - chociaz to dozyc przeruchany sampel i flow raczej słabe jak na niego http://www.youtube.com/watch?v=6Tk1n6kukNk Tu kwintesencja skrzeczenia:) http://www.youtube.com/watch?v=wpREXPRv-lU Burn this city - polecam sprawdzić żródło sampla:) http://www.youtube.com/watch?v=-ScN1Hc4vUo Te dwa za klimat: http://www.youtube.com/watch?v=WAPMl2PuN7Y&feature=fvst http://www.youtube.com/watch?v=vuyEgvCVYd8 I ze spokojnych jeszcze: http://www.youtube.com/watch?v=1Az2J7ONvWw

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>