W połowie lat 90. współpraca Pete Rocka i Smif-N-Wessun byłaby jednym z największych wydarzeń na scenie. W 2011 roku album pokazujący jak wspólnie brzmią mikrofonowi weterani z Bucktown i Soul Survivor w pierwszym tygodniu sprzedał się w nakładzie, który zapewnił im miejsce w drugiej setce listy Billboardu, a wynik można byłoby uznać za względny sukces... W Polsce. Czy słusznie?
"Monumental" zapowiadało się naprawdę interesująco. "That's Hard" z Seanem Pricem i Stylesem P to numer na jaki czekaliśmy. Numer tytułowy też zrobił nam apetyt na całość. Czy album faktycznie jest monumentalnym dziełem, którym trójka stawia sobie pomnik? W możliwości nie wątpi nikt kto zna dyskografie SNW i Pete Rocka. Czy czas nie nadszarpnął ich ikonicznych wręcz pozycji na nowojorskiej scenie?
Zacznijmy od tego, że kolejność ksywek zapisana na okładce płyty nie jest raczej przypadkowo. Słuchając tego albumu ciężko pozbyć się wrażenia, że niekwestionowanym liderem projektu i pomysłodawcą większej części rozwiązań był właśnie Peter Phillips. Sporo tu gości, którzy w zdecydowanej większości zostali dobrze dobrani do numerów. Pytanie czy podkłady zostały dobrze dobrane do rapowych gospodarzy czyli Teka i Steela. Moim zdaniem nie w pełni. Duet brzmi naprawdę świetnie na takich bitach jak "Feel Me", "Night Time" czy "Time To Say". Niestety są to jedyne momenty w których faktycznie da się usłyszeć inspirację "Dah Shinin", która rzekomo miała kierować Petem przy produkcji tego albumu. Nie znaczy to bynajmniej, że to jedyne dobre podkłady na płycie. W żadnym razie. "Roses", "That's Hard", "Top Of The World" albo "Go Off" to naprawdę świetne podkłady, tylko skrojone czasem bardziej na gości w tych numerach niż na SNW.
Co do samych zwrotek - bywa bardzo różnie. Z całą pewnością nie brzmi to już tak jak na "Dah Shinin", nie płynie to po podkładach tak przyjemnie, a zwrotki nie niosą już takiego stylu jakiego od duetu można było się kiedyś spodziewać. Tendencja towarzysząca wielu wymiataczom ze złotej ery, sprawiająca, że z czasem ich "gorące" umiejętności stygną, niestety nie oszczędziła również Smif-N-Wessun. Zdarzają się znakomite wejścia (szczególnie u Steele'a), ale nawet one nie dorastają do stóp zwrotkom z "Let's Git It On" czy "Bucktown". Przykro mi to pisać, ale goście w wielu przypadkach deklasują gospodarzy bez mrugnięcia okiem. W "That's Hard" nie jest to tak odczuwalne, ale już np. Freeway, Bun B czy Raekwon kradną im numery. Lepiej wypadają featuringi reprezentantów Boot Camp Click - Buckshot i Heltah Skeltah raczej dopełniają numery Teka i Steele'a. Sporo też zwrotek, których spokojnie mogłoby by tu nie być - dla przykładu nieco siermiężny Black Rob czy strasznie monotonna Hurricane G.
Nie mógłbym powiedzieć, że ten album jest słaby. Nie jest. Nie można nazywać słabą płyty na której znajdują się takie kozaki jak "Feel Me", "Night Time", "That's Hard" czy "Time To Say". Niestety skipowanie w przypadku tej płyty jest zbyt oczywiste by powiedzieć, że oczekiwania zostały spełnione. Nie jest to monumentalne dzieło, a co najwyżej przyzwoity album zasługujący na trójkę z plusem. Fani (szczególnie Pete Rocka), mogą podnieść sobie ocenę do góry. Ci którzy spodziewali się prawdziwego follow-upu do "Dah Shinin" muszą ją opuścić. Mogło być znacznie lepiej. Powinno. Szkoda.
Wczoraj prezentowaliśmy wam tracklistę i listę gości wspólnego projektu Pete Rocka i Smif-N-Wessun, który ma ujrzeć światło dzienne 28 czerwca, czyli...
Przyznam szczerze, że "Monumental" nie było albumem, który w ubiegłym roku gościł często na mojej playliście. No dobra, może oprócz masakrycznego "...
A czego oczekiwać po weteranach tej sceny ?! wiadomo, obniżka formy, LP dużo gorsze od "Dah Shinin" itd...ale tego można było się spodziewać przed premierą.
dla mnie 4+/5
Roses to chyba najlepszy numer na płycie, głownie dzięki Freeway'owi, ktory pasuje tam pięknie. Fakt, niektóre bity bardziej są zrobione pod gości, niz gospodarzy, a sama płyta do przesłuchania na max 3 razy. niestety zgadam się z recenzją, słabiutko to kolabo wyszło...
Roses Pete nie wyprodukował, a bardzo dużo osób mówi, że najbardziej tym wałkiem się jara hehe. Da Beatminerz wyprodukowało Roses :)
Ale te dwa numery to petardy, szkoda że w drugim słaby hook
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.