Shot - jeden z najlepszych wrocławskich raperów, autor kapitalnego albumu pt. "Origami" oraz współtwórca płyty "Do zobaczenia później", którą stworzył wspólnie z Człowieniem.
Jedna z barwniejszych postaci rodzimego undergroundu, gracz, który ma sporo do powiedzenia i wie jak zrobić to w dobrym stylu. Shot zechciał opowiedzieć nam co nieco na temat tworzenia swoich tekstów i nagrywania kawałków. "Tak Się To Robi" z wrocławskim MC poniżej!
Skąd biorą się pomysły na Twoje kawałki?
Zewsząd - jeśli mogę się tak wyrazić. Często są to wspomnienia i sytuacje, których dane było doświadczyć. Równie często
pomysłem na kawałek może być zwykłe skojarzenie bądź hasło, pod które układam treść. Czasem fragment, bądź
zwyczajny dialog - z filmu, czy podsłuchany z ulicy. Często jestem obserwatorem i zachowania innych ludzi dają mi dużo
bodźców do pisania. Sam osobiście dostarczam sobie równie sporo tych bodźców, jako że jestem typem człowieka, który
często najpierw robi później myśli to nie mogę uskarżać się na brak tematu. Inspirację czerpie skąd tylko mogę.
W jakich okolicznościach najbardziej lubisz pisać?
Najchętniej u siebie w pokoju. Puszczam bit, który często ma już jakąś
wstępną aranżację. Lubię kiedy mam już temat, wiem o czym będzie numer.
Najlepiej żeby był wynikiem konkretnej sytuacji czy wydarzenia. Słowa
układają się szybko, kiedy wiesz
o czym chcesz opowiedzieć. Bit musi być taki, żeby tekst który zostanie
pod niego napisany mógł być nagrany płynnym flow. No i oczywiście nie ma
czegoś takiego, że ktoś siedzi obok i gada nad uchem. Pełne skupienie i
papieros.
Czym kierujesz się przy doborze bitu?
Jest dużo czynników, które muszą zwrócić moją uwagę. Jeśli chodzi o grane bity, to nawet najmniejszy fałsz nie wchodzi w
grę. Trochę zajmuję się produkcją i bez problemu wychwytuje brak harmonii. Fajnie jak bit się ciągle rozwija, buduje napięcie
i nagle w połowie zmienia dynamikę. Jeśli chodzi o sample to muszą być pocięte 'z głową' a nie na chybił trafił. Bit musi mieć
zamysł, tak samo jak treść. Nic nie może się wybijać ponad resztę i kłuć w ucho.
W jakich okolicznościach i w jaki sposób najbardziej lubisz nagrywać?
Przede wszystkim nie lubię jak ogranicza mnie czas. Lubie wejść do studia, pogadać z typem, który mnie realizuje. Tekst zawsze znam na pamięć, mimo tego wspomagam się kartką, żeby móc spokojnie skupić się na akcentach i artykulacji. Realizator musi być aktywny, żeby gdy nawinę niewyraźnie czy przejęzyczę się spauzował i powiedział "to i to było źle,
posłuchaj sobie i nagraj jeszcze raz". Trzeba to zrobić jak najlepiej - nie robimy tego dla siebie!