
Wiz Khalifa "Rolling Papers" - recenzja nr 1
Kozacki singiel, którego sukces przerasta chyba wszystkie oczekiwania (podwójna platyna, 60 milionów odsłon klipu, ogólnokrajowa sensacja), kolejne numery ukazujące inny klimat, ale wciąż zwiastujące świetny materiał. W końcu premiera i sprzedaż 200 tysięcy w pierwszym tygodniu. Ja sam odliczałem dni do wydania, czego nie robiłem przy żadnej płycie od czasu gimnazjum (a dokładniej od około 2003-2004). Czy "Rolling Papers" spełnia oczekiwania?
Niestety mogło być sporo lepiej. Jeśli chodzi o konstrukcję to część albumu totalnie nie zgrywa się klimatem, natomiast druga część aż nazbyt zlewa. Jeśli chodzi o poziom to (poza 2-3 wyjątkami) numery, które już znamy - i które ja sam zdążyłem niemiłosiernie przekatować - stanowią najmocniejsze momenty krążka. Ale zacznijmy od początku...
Otwarcie jest naprawdę świetne. Pierwszy wers ("They say all I rap about is bitches & champagne/You would too if every night you've seen the same thing") zamyka gęby narzekaczom i jest wstępem do osobistego, mocno treściwego numeru o życiu chwilą. Niestety już za moment tracimy nastrój. Nie wiem kto odpowiadał za układ tracklisty i nie wiem w jaki sposób wymyślił sobie hipnotyzujące, przymulające (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) "On My Level" jako otwierający całość banger. Cała energia zbudowana przez "When I'm Gone" ucieka w melanżową zamułkę... byśmy za moment znów zostali przerzuceni do innego świata przez "Black And Yellow". Skutecznie psuje to początkowy klimat a oba single przez takie ustawienie zdają się być odrębną częścią średnio pasującą do całości. Szczególnie, że dalej jest spójniej. Momentami aż za spójnie...
Duża część płyty zlewa się w jedno i brak jej wyrazistości, która przecież do tej pory była głównym atutem Wiza. O ile pierwsze single mogliśmy rozpoznać przy pierwszym odsłuchu o tyle nie da się tego powiedzieć o "No Sleep" czy "Fly Solo". Wers "Same song to a different beat" można tu więc w paru miejscach obrócić w zarzut. Wyrazistości brakuje czasem zarówno na tle twórczości Wiza jak i całego mainstreamu. Bywa słodko i wtórnie. Bit do "Cameras" brzmi tak, że Britney śmiało mogłaby zrobić z niego kontynuację "Lucky". "Get Your Shit" to cukierkowa miałkość pokroju duetu Nelly-Kelly, przy której zastanawiamy się gdzie podziała się bezczelność, charyzma i jaja Camerona. "No Sleep" brzmi jak rodem z ucukrzonych medialnych pop-rockowych hybryd dla amerykańskich nastolatków. Wiz odnajduje się tu dobrze, wyciąga z numerów ile się da i sprawia, że zamiast krzywić się łapiemy jego olewkowo-chilloutowy stan... wciąż czując jednak, że mogło i powinno być lepiej.
Mimo powyższych wad i uwag skillsy gospodarza sprawiają, że całości słucha się przyjemnie i raczej bezskipowo. Wyluzowane i giętkie flow, letni, chilloutowy klimat, płynne i ciężkie do rozgraniczenia przechodzenie z rapu w śpiew i emanujące od Khalify "pozytywne wibracje" powodują, że "Rolling Papers" z pewnością będzie w okresie wakacyjnym często wracać na rotację. "Rooftops" z Curren$ym naprawdę unosi nas nad bloki. "The Race" to numer na setki odsłuchów, a po premierze singla słuchałem go na okrągło przez dobre 3 dni. "Black And Yellow" to przykład, jak powinien brzmieć mainstreamowy hit wnoszący coś swojego. "When I'm Gone" to pozycja osobista, emocjonalna i życiowa otwierająca album naprawdę potężnie. Nie dziwi, że na premierowym koncercie w Nowym Jorku przy wykonywaniu jej Wiz aż się rozkleił (video poniżej). "On My Level" to brudny, hipnotyzujący hymn ciężkich melanży. Kawałki dobre i bardzo dobre naprawdę nietrudno znaleźć.
Jednak mimo tego pozostaje wrażenie, że Wiz mógł i powinien zrobić to lepiej a tak jak do połowy numerów zarzuty znaleźć ciężko tak do drugiej jest ich całe mnóstwo. Zajawki głębokim mainstreamem przewijały się u niego wielokrotnie, ale tutaj ucieka już momentami niebezpiecznie daleko. Patrz - dwa akapity wyżej. Do tego mimo że słyszymy naturalną kontynuację linii obranej przez Khalifę a całość można usadowić gdzieś między "Flight School" a "Kush & O.J." to żaden z dotychczasowych albumów Wiza nie był tak miękki i tak mocno nasycony brzmieniami, do których można przypiąć łatkę pop-rap. Szkoda, że Khalifa zamiast wprowadzić do mainstreamu świeżość i swój własny styl (a że potrafi to doskonale, udowodnił przy okazji "Black & Yellow") postanowił w sporej części numerów samemu dopasować się do obowiązujących schematów brzmieniowych i "sprawdzonych" atlanticowych patentów. Przez to raz numer wydaje nam się brzmieć bliźniaczo podobnie do "Magic" B.o.B, by za moment nasuwać skojarzenia z "Superstar" Lupe...
"Rolling Papers" to przyjemny w odsłuchu i klimatyczny mainstream w pełnym tego słowa znaczeniu. Ukazujący muzyczną giętkość Wiza i potencjał do robienia wielkich hitów, pełen emocji udzielających się słuchaczowi i letniego pozytywnego klimatu, jednak zarazem w wielu miejscach zbyt rozmemłany, miękki, wtórny, bezpłciowy i zlewający się w jedno. To, że zapewni wiele miłych godzin nie zmienia faktu, że pozostawia spory niedosyt, bo single zwiastowały materiał, któremu można by postawić 5+ dając nawet perspektywę na 6 przy wyciśnięciu z siebie maxa. Niestety przy całej mojej zajawce i sympatii do Wiza nie mogę "Rolling Papers" dać więcej niż czwórka z minusem. Fani niech podciągną do równego 4 a ci, którzy nie kumają fenomenu WK obniżą do 3+. Granica piątki tak czy tak pozostaje nietknięta. Może następnym razem...
Tagi:










