Freeway & Statik Selektah "Statik Free EP" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-03-27 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 13)
Sam mówiłem, że odejście Freewaya z mainstreamu może okazać się początkiem czegoś zupełnie nowego w jego karierze. Płyta z Jake Onem w Rhymesayers potwierdziła, że bez swojego "wielkiego brata" z Brooklynu, Freezer nadal jest w stanie rzucić taką zwroteczkę, że jedyne co można dodać to "wow". Zacieśnienie współpracy ze Statikiem w pierwszej chwili wydawało mi się dość niebezpieczne, bo nie byłem pewien jak jego wyjątkowy głos zabrzmi na bitach producenta z Lawrence.

Zanim duet postanowił zamknąć się w studio na 24 godziny i zrobić epkę, której powstanie transmitował XXL, dostaliśmy bardzo udany numer "The CNCPTS" (sprawdź), który udowodnił nam, że możemy oczekiwać wysokiego poziomu ich wspólnych produkcji.

Numer nie trafił oczywiście na "Statik Free", które zostało zarejestrowane sporo później w dobę. Czuć oczywiście zajaweczkę wynikającą z takiego systemu pracy, a takie ciekawostki jak Freeway gadający, że nie słyszy się w słuchawkach, tylko dodają całości spontanicznego smaczku. Wygląda niestety na to, że Freeway nie jest w tak dobrej formie, żeby w przeciągu 24 godzin napisać siedem numerów na poziomie satysfakcjonującym fanów jego dotychczasowych studyjnych dokonań. Nie wydaje mi się, żeby w kwestii lirycznej czy muzycznej ta epka wnosiła w jego karierę cokolwiek świeżego. Mamy tutaj parę fajnych numerów, parę mniej fajnych numerów, a po ostatnim "All Kinds Of 'Em" nie ma się ochoty włączyć tego jeszcze raz, bo ta produkcja po prostu niewiele po sobie zostawia, a dobrej muzyki zawsze jest dużo. To zaledwie 23 minuty, które potrafią zmęczyć jak niejedna dwupłytowa produkcja. Freeway oczywiście ma głos, który sprawia, że już na starcie ma wielkiego plusa, ale do jego wykorzystania można już mieć sporo zastrzeżeń. Rapuje tak jakby mu kazano, a nie jakby chciał.

Statik na pewno jest szefem i nie musi tego nikomu udowadniać, bo robił to już wiele razy, ale chyba za dużo Henny w ostatnim czasie popija, bo jego bity nie są już świeże tak jak na solowych produkcjach. Album 1982 był pierwszym sygnałem wywołującym niepokój w wielu fanach jego muzyki, ten eksperyment możemy spokojnie uznać za drugi. "From The Street" niby banger, ale gdzie mu do tych najlepszych. "Back At It" z przedziwnym motywem nieokreślonego instrumentu strunowego nie porywa nic a nic. "And I Don't Quit" to podkład, który można byłoby pochwalić u początkującego chłopaczka na undergroundowej produkcji z Polski, ale nie u kogoś, kto potrafił sprawić, że znowu jaraliśmy się EastCoastem. Z tych siedmiu numerów właściwie tylko "P.A." i "The Flow" brzmią na miarę oczekiwań. To zdecydowanie za mało.

Te dwa numery sprawiają, że tę produkcję warto sprawdzić, bo strasznie fajnie słucha się jak Philly Freezer krzyżuje swój styl z Mac Millerem czyli typem z zupełnie innej bajki, a wcześniej płynie sobie elegancko na bicie łączącym w sobie chillowy vibe i wielką dynamikę. Lil Fame, Term czy Tek ze Smif N Wessun nie byli w stanie wyratować tej produkcji, która choć pokazuje, że mogła być kozacka, ostatecznie wyszła bardzo średnio. Moim zdaniem trójka to i tak lekkie naciągnięcie na plus. Szkoda.

 

Anonim
robicie recenzje jakichs ep a tyle lp wychodzi i nic...
Anonim
''Mamy tutaj parę fajnych numerów, parę mniej fajnych numerów, a po ostatnim "All Kinds Of 'Em" nie ma się ochoty włączyć tego jeszcze raz, bo ta produkcja po prostu niewiele po sobie zostawia, a dobrej muzyki zawsze jest dużo.'' To po co w ogóle było pisać tą recenzje? Kolega wyżej dobrze zauważył, że wychodzi ostatnio tyle dobrych LP a tutaj nic o nich nie ma. Jest za to recenzja płyty, która ''niewiele po sobie zostawia''. Zgadzam się, że ten projekt wspaniały nie jest (na pewno gorszy od analogicznego z Saigonem) ale weź poprawkę na to, że został nagrany nie w 24 godziny, a w 7. Wychodzi jedna godzina na jeden kawałek. Ciekawe czy jakiś ''początkujący chłopaczek na undergroundowej produkcji z Polski'' tak by to ogarnął? Nie wydaję mi się.
bigggg
materiał nie zły ale powyżej kolesie majką rację tyle dobryh płytek czeka z tego roku czeka na recenzje a wy tutaj jakies EPki darmowe recenzujecie
Anonim
Słaba ta płyta wyszła, trochę się zawiodłem. Bardzo lubię bity Statika ale tutaj się nie popisał, nie poznałbym poprostu że to on je robił bo się tak nie wyróżniają jak te z jego płyt solowych. Freeway raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie nie jaram się tym projektem.
Anonim
aa nie wiedziałem że został nagrany w 7 godzin, w takim razie jak na taki czas realizacji to materiał nie wypada tak źle jak napisałem. Ale nie rozumiem po co tak wydawać płyty i tak wiadomo że są zajebiści więc nie wiem co chcą przez to udowodnić, a myśle że wyszłaby bardzo dobra płyta jakby poświęcili na to więcej czasu
Anonim
oczywiście Kadłub swoje mądrości musi przedstawić, a jakże.
Anonim
Oczywiście FANatyk rapu a.k.a. Staff ze ślizgu swoje mądrości musi przedstawić, a o muzyce ani słowa, o muzyce ani kurwa jednego słowa, a jakże.
Anonim
Ostrego płyty nie zrecenzowaliście.
Anonim
nie czytałem. miło, że się nastarałeś, ale pewnie kolejne brednie.
Anonim
^ bo ostry wydał 2 płytowy album który jest gorszy od EPki Statika, którą nagrywali nie cały jeden dzień. Trzeba by było napisać o każdy kawałku tak samo, bo żaden się nie wyróżnia niczym od reszty. PS: pozdro dla studenciaków którzy zrobili z ostrego boga rapu i nie doceniają niczego innego.
Adam O.S.T.R. Ostrowski
^^^aby rzetelnie zrecenzować płytę trzeba ją przesłuchać, a o ile ktoś nie jest masochistą to ciężko mu przetrzymać całe j23...
beka
beka z komputerowych spinaczy posladów ekspertów-onanistów
Anonim
fan rapu, wkurwiasz. jak masz zastrzeżenia do jego posta to odpowiedz ARGUMENTAMI przemawiającymi za tym, że nie ma racji zamiast walić kolejnego bezsensownego posta (tak wiem, sam to robię w tej chwili ale to tylko konsekwencja tego twojego komentarza). pisz o muzyce, zamiast w każdym poście dopierdalać się do tego Kadłuba tylko dla zasady (choć sam wiele razy miałem odmienne zdanie na różne tematy niż on), merytoryka panowie i panie.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>