Single dekady: Ten Typ Mes "My"

dodano: 2011-02-28 12:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)


Ten Typ Mes - My (2008)

Dlaczego: Bo już za sam patent należą się wielkie słowa uznania a wykonanie jest naprawdę świetne. Uliczny banger na rozbujanym bicie Donatana, pełen soczystych linijek i mocnych poglądów Mesa, zaplątany w swetrze, nawinięty na raz i popity Gorzką.

2. Zeus - W Dół
3. 2cztery7 - Nie Daj Zrobić Się W Chuj

Jako, że rok 2008 to już okres naszej spinnerowej egzystencji to postanowiliśmy się nie rozdrabniać i wyszczególnić wam jedynie miejsce 1. Jeśli jesteście głodni więcej to zapraszamy do rankingu ze stycznia 2009, w którym singli z 2008 znajdziecie aż 13.


Anonim
czy mi się wydaje, czy raptowne realia Fusznika zostały pominięte? Klip dość długo hulał na Vivie i do tego połączenie rapu z reggae\dancehallem który był tuż tuż przed boomem za sprawą debiutów Vavamuffin czy Jamal'a ;)
Anonim
racja BF. Mnie osobiscie rybka z tymi singlami dekady ale Raptowne reali bronią sie do dzis i zmiataja wiekszosc tego typu muzycznych melanży. czego nie można powiedzieć np. o Zeusie (że przetrwał próbe czasu czy że choćby odbił się większym echem jego album) pozdro.
Anonim
Pobijam panów powyżej ... Choc raptowne realia mogą się znaleśc w najlepszej trójce zresztą SLU też powinno się tam znaleś patrząc na moje rozważania. Pozdrawiam.
G
@UP Niby album Zeusa nie odbił się większym echem?
Anonim
przecież Fu to mega wack, a tamten numer to najlepszy przykład. Zero progresu od zawsze, każdy singiel jest słaby, nie wspominając o płytach nawet. Oczywiście to moje zdanie tylko ale jestem zażenowany każdą jego nagrywką, ostatnim singlem też, niestety.
SkazanyNaInstynkt
U Chady w "co by się nie działo" i u Pyskatego w "Bez granic" akurat Fu wypadł dobrze, i tego zaprzeczyć nie można. Jako całokształt, to można stwierdzić jak piszesz choć trochę za mocne słowa, jak dla mnie... ale przebłyski miał... czasem. Takim przebłyskiem wydaje mi się, że tez jest właśnie "Raptowne Realia", które mogłyby się znaleźć w tym rankingu. Argument ? cytuję Mateusza: "Single mają też bujać, wpadać w ucho i posiadać klubowy potencjał." No ale skoro się nie znalazł, widocznie było coś lepszego ;]
Anonim
a, zgoda, w "Bez granic" wypadł znośnie, chociaż i tak jego styl tam można uznać za aż do przesady prosty, a linijki w stylu "teraz bez żadnych granic robię co mi się podoba/ efektem tego jest to, że czasem boli mnie głowa" są wręcz żenujące... Rym i sens na poziomie podstawówki.
Anonim
akurat w "Bez granic" dał dobrą zwrotę. "Raptowne realia" powinny się tu znaleźć, niekoniecznie ze względu na Fu ale ten kawałek zna chyba każdy i brzmi to wystarczająco żeby znaleźć się w podsumowaniu.
Anonim
w Raptownych realiach to Fu za dużo nie nawinął, Kwasu patrząc dzisiaj takze rewelacyjnie nie, ale ten kawałek zjedli Pablopavo, OSTR i Mercedresu. Przynajmniej ja dzięki temu kawałkowi zacząłem szperać w muzyce jamajskiej i mogę powiedzieć, że drzewo jakim jest reggae i jego gałęzie jak dancehall, roots, early\skinhead reggae jest czymś co pierwsze w duszy gra, a potem rap choć było inaczej dawno temu ;)

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>