San Quinn & Loyal-T "Never Say Die" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-01-13 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 6)
Kalifornijscy wyjadacze często puszczają swoje krążki w lokalny obieg, nie dbając ani trochę o promocję, czy oprawę graficzno-klipową. Nie znaczy to jednak, że ignorowanie owych street-albumów będzie dobrym pomysłem. Niedawno w moje ręce trafił pochodzący z 2010 roku kolejny materiał autorstwa legendarnego San Quinna - ikony San Francisco, autora jednej z ciekawszych płyt ostatnich lat ("From A Boy To A Man" z 2008) i wujka idącego coraz prężniej w górę Ya Boya.

"Never Say Die" to album nagrany wspólnie z niejakim Loyal-T. Jak się prezentuje?

Tradycyjnie - słucha się tego niezwykle przyjemnie i "po cichu" dostajemy porcję solidnych bitów, konkretnych refrenów i soczystego kalifornijskiego rapu. Już drugie na płycie tytułowe "Never Say Die" może zatrzymać nas na dłużej, z palcem na przycisku "repeat" (co za refren!), a dalej wcale nie jest gorzej. Luz, ciepło, doświadczenie i dobrze znany vibe. Bez słabych momentów i zamułki (jak choćby na opisywanej dopiero co płycie The Jacki).

Jasną sprawą jest, że pierwsze skrzypce gra tu San Quinn. To typ, który nie zwykł zawodzić - charakterystyczny głos, charyzmatyczna nawijka i jak zawsze coś ciekawego do powiedzenia. Loyal-T jest tu raczej uzupełnieniem, jego zwrotki nic specjalnego nie wnoszą, ale co najważniejsze - nie przeszkadzają. W większości lokalni i nie znani szerzej goście również ubarwiają trochę całość, ale nie przytłaczają wiecznie młodego rapowo Quinna.

"Never Say Die" to żaden przełom, żadna płyta roku czy coś mega świeżego. To 11 soczystych numerów w klasycznym stylu Bay Area. Coś, co fani kalifornijskiego brzmienia powinni sprawdzać w ciemno, bo się nie zawiodą. Innym również polecamy, choć na "wejście w świat San Quinna" lepsze będzie "From A Boy To A Man". Czwóreczka z minusem.


ABS
Fajna płyta i nie ma że nie, w ogóle jakiś tam polak dla San Quinna bity robił, ale ksywy nie pamiętam
marek
maciazz --> ale trzeba byc ignorantem żeby San Quinna nie znać. ŻAL
Marekk
Zrecenzowac ta plyte i choc raz nie wspomniec o Mike'u Marshallu ecchhh

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>