Geto Boys "G-Code" (Diggin In The Videos #110)

Scarface to dla mnie jeden z zaledwie kilku przykładów nierdzewnego talentu. Przez ponad dwadzieścia lat kariery nie nagrał chyba nic czego mógłby się wstydzić, choć kontrowersji wcale nie unikał. Przy tym jego pomnikowy wizerunek podpiera niezniszczalna fasada, którą są monstrualne skillsy.

Za dowód niech posłuży ten kawałek z 2005 roku. Album "Foundation" jest jak dotąd ostatnim dziełem w dorobku Geto Boys, a sam singiel zatytułowany "G-Code" to show jednego aktora.

Scarface zarapował wszystkie trzy zwrotki i refren, a do tego sam zrobił ten napompowany energią bit. Nie chodzi jednak o zakres obowiązków, ale o sposób w jaki się z nich wywiązał. Trzy długie zwrotki, które od pierwszej do ostatniej sekundy wysyłają Twoją szczekę na podłogę. Refren ze śpiewnymi podbitkami, które nie chcą wyjść z głowy... Mistrzostwo. Dla mnie Scarface jest tytanem mikrofonu, a ten numer najlepszym na to dowodem.



 

Mister Ł
Kozacie to jest, jaram się od kiedy to usłyszałem 1szy raz...
bakteria
dobre gówno

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>