"Wie najlepiej" to historia dwóch lat turbulencji, wahanych nastrojów, podróż przez zwątpienie, zrezygnowanie, przeplatane ekstazą i sztuczną stymulacją dopaminy. Gdy rozpoczynałem pracę nad tym projektem byłem w najciemniejszym pokoju w mojej głowie, bez drzwi i okien. W tym czasie skumulowałem w sobie tyle smutku i gniewu, że eksplodowałem, co rozpierdoliło otaczające mnie ściany. Nieskończony horyzont, który wtedy ujrzałem, wywołał we mnie poczucie wolnoci która pchnęła mnie w arcyhedonizm, podszyty maniakalną potrzebą ODCZUWANIA. CHAOS, CHAOS i JESZCZE RAZ CHAOS.