Nie wiem czy którykolwiek artysta nagrywa aż tyle co Daz Dillinger i jego kompan Kurupt. Za każdym razem gdy oczekujemy na płytę Dogg Pound albo solówkę każdego z nich to po drodze dostajemy jakiś street-album, albo i kilka.
Wszystko to robi nie lada zamieszanie, bo nigdy nie jesteśmy na 100% pewni co jest płytą właściwą a co tylko luźną kompilacją nowych numerów. Tak jest i teraz. Czekamy na oficjalne "100 Wayz" i street-album "Keep On Ridin" a Daz robiąc je umila sobie czas nagrywając jeszcze co innego.
Wszystko to robi nie lada zamieszanie, bo nigdy nie jesteśmy na 100% pewni co jest płytą właściwą a co tylko luźną kompilacją nowych numerów. Tak jest i teraz. Czekamy na oficjalne "100 Wayz" i street-album "Keep On Ridin" a Daz robiąc je umila sobie czas nagrywając jeszcze co innego.