Dla jednych grudzień stał pod znakiem wielkich powrotów Ice Cube'a i Method Mana, dla innych - głośnych wydawnictw Kodaka Blacka czy 21 Savage'a, dla jeszcze innych - pod znakiem wielu ciekawych albumów z Kalifornii lub pośmiertnego projektu XXXTentaciona. Kto wg Was wypadł najlepiej?
Everythang's Corrupt
Everythang's Corrupt
Długie 8 lat czekaliśmy na kolejny album ikony Zachodniego Wybrzeża i jednego z najbystrzejszych i najbardziej obrazowych tekściarzy w historii Kalifornii. Cube zapowiada dużą dawkę niewygodnych tematów i społecznych obserwacji, co dodatkowo podkręca okładka - "That New Funkadelic" to jednak przede wszystkim porcja soczystego funku i karkołamacz pierwszej klasy.
Wiele muzycznych redakcji wraz z końcem listopada rozpoczyna podsumowania mijających 12 miesięcy - a przecież to absurd, bo grudzień owocuje zawsze w prawdziwą lawinę premier, a materiały bijące się o tytuł najlepszych w danym roku często otrzymywaliśmy na ostatniej prostej... W tym roku znów jest gorąco a grudzień zapowiada się na prawdziwy wyścig zbrojeń - postanowiliśmy przyjrzeć się najciekawszych krążkom, które otrzymamy zanim wystrzelą sylwestrowe korki od szampana... Kolejność wg daty wydania.
***
10 solowy album Ice Cube'a i jego pierwsza płyta od 8 lat nadciągnie do nas na początku grudnia.
Nowy album kalifornijskiej legendy, data premiery zapowiedziana, okładki czy tracklisty na razie nie znamy. Pierwszy od "I Am West" z 2010 roku pełnoprawny materiał Cube'a znajdzie się na półkach sklepowych 13 maja. "Everythang's Corrupt" będzie 10 studyjnym albumem rapera z LA.
"Everythang's Corrupt" to jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie albumów tego roku. Po przesiąkniętym polityką tytułowym singlu, który rozbudził nadzieję fanów na kolejny materiał w stylu bardzo dobrze przyjętego "Raw Footage", Ice Cube zapadł się na kilka miesięcy pod ziemię. Teraz otrzymaliśmy niespodziewanie utwór "Crowded", również mający się znaleźć na dziesiątym solowym krążku rapera.