Hip-hop nigdy nie narzekał na brak wyrazistych postaci, ale moim osobistym faworytem jest niejaki Bushwick Bill, członek legendarnych Geto Boys i właściciel najdłuższej ksywki świata wg Ego Trip. Niecały metr dwadzieścia wzrostu. Wielokrotne aresztowania. Poczucie humoru o bardzo czarnym zabarwieniu. Kuracje odwykowe. Obrazoburcze teksty. Depresje. Groźba deportacji do Jamajki, skąd pochodzi. Jego życie od zawsze było walką między mrokiem a światłem. I walka trwa nadal. Bushwick jest obecnie oddanym chrześcijaninem, nagrywa płyty wychwalające Jezusa, ale jednocześnie jego problemy z prawem trwają nadal.
Przede wszystkim znany jest jednak z tego, co przydarzyło mu się w maju 1991 roku. Opowiada o tym w swoim najsłynniejszym utworze, "Ever So Clear".
Przede wszystkim znany jest jednak z tego, co przydarzyło mu się w maju 1991 roku. Opowiada o tym w swoim najsłynniejszym utworze, "Ever So Clear".