Jak słusznie zauważył ostatnio w wywiadzie z Pariasami Włodi, na rapowych imprezach czasami jest paradoksalnie za mało rapu. Jeśli natomiast już jest to są to częściej numery, którymi jarają się DJ'e, a nie imprezowicze, a Ci pierwsi nijak nie są w stanie zajarać swojej publiki własnymi jazdami, czasami tak dziwacznymi, że ciężko skumać o co w tym chodzi.
Jako dobrą wiadomość należy traktować powstawanie nowych cyklów imprez na których możemy posłuchać ukochanych przez wielkie rzesze fanów, numerów ze złotej ery rapu. Nie tylko Warszawa może pochwalić się tego typu bibami. Już niebawem takie numery jak "O.P.P.", "Full Clip" czy "Oh My God" zabrzmią również w Toruniu.
Jako dobrą wiadomość należy traktować powstawanie nowych cyklów imprez na których możemy posłuchać ukochanych przez wielkie rzesze fanów, numerów ze złotej ery rapu. Nie tylko Warszawa może pochwalić się tego typu bibami. Już niebawem takie numery jak "O.P.P.", "Full Clip" czy "Oh My God" zabrzmią również w Toruniu.