Spice 1 "Moja muzyka jest historią mojego życia" - videowywiad cz. 1
Spice 1 to jedna z tych kalifornijskich legend, które zawsze chciałem zobaczyć na żywo. Artysta będący od początku w moim osobistym Top 10 (no dobra, Top 15:) ulubionych raperów, którego dyskografia jest dzisiaj wałkowana przeze mnie równie intensywnie co 15 lat temu, kiedy jako małolat przegrywałem od starszych kolegów jego taśmy na wysłużonym jamniku. I chociaż lwią jej cześć znam już na pamięć, to szlagiery typu "Welcome To The Ghetto" czy "Strap On A Side" jakoś nie potrafią mi się znudzić nawet z upływem kolejnych lat.
Dlatego też nie wyobrażałem sobie, aby mogło mnie zabraknąć na jedynym, póki co, koncercie rapera w Polsce. Występ legendy Bay Area na poznańskim Terrorym Fever 3 nie był może jakimś mega spektakularnym show, ale każdy fan Fetty Chico z pewnością mógł się czuć usatysfakcjonowany. Mimo, że mocno kulało nagłośnienie a sam Spice w niektórych momentach pomagał sobie półplaybackiem, to zdecydowanie wyszedł naprzeciw słuchaczom, serwując klasyk za klasykiem - od "187 Proof", przez "In My Neighborhood" aż po "Trigga's Got No Heart".
Niewątpliwie największym highlightem było jednak "Jealous Got Me Strapped", przy którym Bossalini odstawił niezły performance, zakładając maskę Tupaca, w której biegał po scenie w czasie, gdy z głośników leciała zwrotka Shakura. Zresztą, wspólnych kawałków z 'Paciem można było usłyszeć tego wieczora o wiele więcej - były wśród nich m.in. "I'm Loosin' It" z płyty "R U Still Down" a nawet "Dusted 'N Disgusted"! Nie zabrakło też chyba największego hitu kiedykolwiek wygenerowanego w Bay Area, czyli "I Got 5 On It" ekipy Luniz.
Podsumowując, drugie co do rangi osobiste wydarzenie muzyczne minionego roku, ustępujące jedynie mojemu spotkaniu ze Snoopem. Pod wieloma względami, możliwość późniejszej rozmowy z Black Bossalini sprawiła mi jednak dużo większą frajdę. Dlaczego?
Przede wszystkim wiedziałem o tym ze sporym wyprzedzeniem (Big up DubCNN!) i miałem tym razem czas na odpowiednie przygotowanie. Nie obeszło się jednak i bez dylematów, wśród których na pierwszy ogień poszła selekcja najważniejszych pytań, jako że przygotowałem ich łącznie około setki(!).
Udało mi się jednak poruszyć większość tych kwestii, jako że Spice 1 dysponował naprawdę dużą ilością wolnego czasu i zareagował na to słowami "Ty masz dla mnie 100 pytań, a ja mam dla Ciebie 100 odpowiedzi":)
Okazał się przy tym jednym z najmilszych i najserdeczniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek miałem przyjemność spotkać. Uśmiechnięty i serdeczny, sypiący żartami na prawo i lewo, podpisujący chętnie płyty i skory do wspólnych fotek.
W godzinę czasu przewałkowaliśmy więc wzdłuż i wszerz całą karierę "Gangstera z East Bay", poruszając naprawdę masę tematów. Z pierwszej części rozmowy dowiecie się m.in. kiedy Spice 1 wyda wreszcie swój nowy album i kogo będzie można na nim usłyszeć, dlaczego Too Short jest dla niego jak wujek oraz co czuł kiedy magazyn Source umieścił jego debiutancki krążek na liście stu najlepszych hiphopowych płyt wszechczasów. Ponadto, usłyszycie także w jaki sposób poznał się z Tupaciem, który z ich wspólnych utworów darzy największym sentymentem, dlaczego nie wystąpił na "All Eyez On Me" oraz jaki był jego stosunek do Biggiego. Zapraszam: