Jimek przedstawia hip-hopowe klasyki w wersji symfonicznej!
Opisywaliśmy Wam przedwczoraj koncert Miuosha i Jimka z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia, co było pierwszym takim wydarzeniem w Polsce. W jego trakcie miała miejsce też jedna świetna akcja, warta osobnego odnotowania.
Jimek, jako dyrygent młodego pokolenia, czujący dzisiejsze brzmienia, postanowił z symfonicznym graniem zderzyć... hip-hopowe szlagiery. Jesteście ciekawi jak w wykonaniu orkiestry brzmią utwory takich artystów jak Wu-Tang, Kendrick Lamar, Cam'Ron, Wiz Khalifa, Nas, Dr. Dre czy Kanye West?
"Ante Up", "Simon Says", "Still Dre"... Niby numery te słyszeliśmy milion razy, a jednak da się pchnąć w nie nowe życie. Wielkie brawa.
Żałuje, że nie mogłem posłuchać tego na żywo... To, co Jimek robi muzycznie z orkiestrą, tchnięcie nowego życia w orkiestrę i nadawanie nowego znaczenia polskim dyrygentom. Jest to sposób na takie odświeżenie tego zawodu i pokazanie, że dzisiejszy dyrygent nie musi sztywno trzymać się określonych ram. W końcu muzyka to pokonywanie granic i ekperymentowanie z gatunkami. Utwory takie jak Prologue czy Crux świadczą o tym, że Radzimir spokojnie mógłby stworzyć muzykę do jakiegoś zagranicznego lub polskiego dobrego filmu. A co do utworów hip-hopowych, Nas is Like, Flashing Lights, Ante Up, Still Dre, Whats The Difference brzmią znakomicie z orkiestrą. Zresztą wszystkie utwory wyszły całkiem nieźle.