Peja żałuje swojego występu w "Cały ten rap"

kategorie: Polska, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2024-08-07 08:00 przez: Miłosz Kiełb (komentarze: 8)

31 lipca na platformie Netflix swoją premierę miał 6-odcinkowy dokument "Cały ten rap", który skupiony jest wokół polskiej rap sceny. Jedną z osób wypowiadających się w tym miniserialu był Peja, który ewidentnie żałuje wzięcia w nim udziału.

W mediach społecznościowych Rycha pojawił się post, w którym pisze, że mimo blisko 3 godzin nagrań, został ujęty tylko w 3 minutach, tego blisko 4-godzinnego dokumentu. Raperowi nie spodobało się szczególnie to, że jego wypowiedzi zostały użyte tylko we fragmentach mówiących o kulcie przemocy i kradzieży własności intelektualnej:

"35 lat w kulturze ponad 30 na scenie. Pewnie z 3 h rozmowy na potrzeby tego dokumentu. Finalnie wchodzą 3 minuty w 3 odcinkach. Wychodzi na to, że do rapu wniosłem kult przemocy i kradzież własności intelektualnej. Niby przywykłem do marginalizacji mojej postaci ale żeby w tak niby dużej rzeczy? Beka. Było jednak odmówić. #depeche_mood".

o ja cie...
O czym ten hipokryta mówi?! Jakie "żałuje"?! Przecież on to zrobił z premedytacją. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie przypuszczał, że netflix zrobi ten dokument rzetelnie. Ich nie obchodzi kultura hip hop tylko pieniądze. I już z założenia ten serial miał być kontrowersyjny a nie rzetelny. Pener jak zwykle rżnie głupa, tak jak z "Blokersami" Latkowskiego.
ANTYBandera
Popkiller kurwa przecież Rychu to mówił z tydzień temu...
Anonim
Obejrzę z ciekawości na pewno, jak ten dokument o bandurze dzieciak 98 ale na pewno to nie jest dokument na miarę Blokersów zgadzam się z Peją szkoda czasu było na to reżyser tego mini serialu chyba nie zna się na rzeczy pierdolnąć takim textem że jeden osiem L jest z Poznania no kurwa masakrra reżyserek amator wziął się za coś o czym wogle nie ma pojęcia.
Anonim
Beka z kasztanów
OjRysiu
Jaki trzeba mieć kompleks żeby mieć problem ze miał za mało czasu w dokumencie. "Przyzwyczaił się do marginalizacji swojej postaci". Zart, nigdy go nikt nie marginalizował, to on Sam sobie to wkręca.
nowy
Powinni jeszcze dorzucić fragment "wiecie co z nim zrobić"?
Miazga666
Slums atak to była beka przez całe 90s… potem wydał smerfne hity (jakby tego dokładnie posłuchać to ta płyta zapoczątkowała rap Polo i meza) born juices.. peja…. Atak spawacza to były śmieszne piosenki dla dzieci z podstawówki albo pijackie przyśpiewki stadionowe… można mu dać szacunek za wytrwałość… no i może że po 20 latach się postawił i odgryzł tedemu… dobra płytę nagrał dopiero po”skandalu” bo chłopaki pokazały mu jak to robić… nikt mu nie chce zabierać. Ale pierdolenie o tej jego legendziie … napewno jest wytrwały ale jego płyty nie były przełomowymi dla hip hopu u nas…
Mihal
W latach 90 jego rap nie był na wysokim poziomie, tak jak większość rzeczy, które wychodziły, ale jego diss ze spawaczami i płyty slums attack pozwoliły rozwinąć RRX, który wtedy jeszcze wydawał jako PH Kopalnia. Na początki rapu, nie można tylko patrzeć przez pryzmat jakości nagrań, ponieważ to się mija z celem. W Warszawie wtedy wyszły najlepsze płyty (3h nielegal, Skandal, WFD nastukafszy), poza K44, ale gdyby nie inne miasta, to nie byłoby możliwości zaistnienia tego gatunku na rynku muzycznym, dlatego szacunek dla Kielc należy się na zawsze za WYP3 i Liroya, który rozpoczął boom i szczunek dla wszystkich innych miejsc, które dołożyły swoje cegiełki. A dokument słaby i Rychu ma racje.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>