VNM emocjonalnie i motywacyjnie na 15-lecie "Niuskul Mixtape"

kategorie: Polska, Hip-Hop/Rap, Klasyka, News
dodano: 2024-07-20 19:00 przez: Miłosz Kiełb (komentarze: 4)

Przedwczoraj minęło dokładnie 15 lat od premiery "Niuskul Mixtape" VNM'a. Z tej okazji w mediach społecznościowych pojawił się nieco dłuższy wpis, ukazujący znaczenie tego krążka dla rapera.

Jeśli jesteście fanami Tomka już od wielu lat, możecie kojarzyć, że w 2008 r. postanowił on zakończyć swoją karierę. Był on zawiedziony, że mimo posiadania dużych umiejętności i oddawania się muzyce w 100%, nie zarabia na tym żadnych pieniędzy. Po roku zdecydował, że jeśli rzeczywiście ma zakończyć karierę, to musi się z rapem godnie pożegnać. Tym pożegnaniem miał być właśnie "Niuskul Mixtape":

"Wczoraj minęło dokładnie 15 lat od premiery mojego "Niuskul Mixtape" z 2009 roku, więc popierdolę sobie o tym przez chwilę. Gdy wydałem swój pierwszy podziemny solowy album (czyli ósmy w mojej dyskografii) o nazwie "Na Szlaku Po Czek" w 2007, chciałem porzucić rap na zawsze, bo byłem na maksa zawiedziony faktem, że mimo posiadania "większych umiejętności w składaniu rymów" niż ogromna większość "zarabiających z tego" (których słyszałem w radiu lub widziałem w tv) nie miałem z tego ani grosza przez tyle lat. Nagrałem nawet z tego tytułu pożegnalny numer ("Centymetr"). Na szczęście w moim "rzucaniu rapu" wytrzymałem rok i przypominając sobie teraz jak czułem się w 2008 z ręką na sercu mógłbym oświadczyć, że był to jeden z najgorszych okresów mojego CUDOWNEGO w większości życia (uwaga spoiler: nigdy, PRZENIGDY nie rezygnuj ze swojej pasji). Fast forward: pod koniec 2008 roku zdecydowałem - "nie ma opcji, że z takim skillem odejdę w taki sposób, to nie może być koniec" i zacząłem pisać numery na "Niuskul Mixtape". Jak później się okazało była to jedna z najlepszych decyzji jakie w życiu podjąłem.  Przechodząc do video-singla "Kambek jak Dżejzi" (z całą pierwszą zwrotką na jednym potrójnym jakby co) tego albumu bo głównie o nim chciałem dziś nawinąć (troszkę zagalopowałem się ze wstępem, wybaczcie) - był to mój pierwszy w życiu TELEDYSK, kosztował 3000zł i Asia Tyszkiewicz, czyli pierwsza raperka w Polsce pomogła mi i ogarnęła, że firma Mass rzuciła na to hajs (dzięki Asiu, na zawsze w serduszku ). Kręciliśmy to we Wrocławiu z Dwaem Media Group i na klipie oprócz mojego wieloletniego przyjaciela DJ Ike’a (później m.in. managera Quebo) robiącego cuty na refrenie byli również Tomb i Buszu - ten drugi zaprowadził nas po klipie na domowy melanż gdzie poznałem 19-letniego Sitka, który 7 lat później wyjebał 60 baniek na swoim klipie i z którym gadałem parę dni temu godzinę przez telefon spacerując po parku. Kończąc - decyzja powrotu do mojej pasji pod koniec 2008 roku sprawiła, że od 12 lat nie pracowałem na etacie, zjeździłem wielokrotnie całą Polskę wzdłuż i wszerz i grałem w 10 krajach Europy już nie wkurwiając się, że zarabiam mniej niż typy, których za dzieciaka słuchałem w radiu czy oglądałem w telewizji więc jeśli ten post ma skończyć się w jakiś motywujący kogoś sposób to pozwolę sobie nie parafrazować tylko powtórzyć to co już wcześniej w nim napisałem - nigdy, PRZENIGDY nie rezygnuj ze swojej pasji."

[Ciąg dalszy artykułu poniżej]

Wierzcie w siebie!

90s_to_boomer
propsy
Grande Props
Pamiętam tamten czas. VNM był wielką nadzieją w podziemiu. Niestety później wszedł między wrony, zaczęły się używki itd. To doprowadziło go do sytuacji, że ma zaraz 40 lat na karku i nie ma nawet mieszkania. Co nie zmienia faktu, że debiut był bardzo dobry. Jest mnóstwo dróg, jak czyjąś pasją jest np. dorabianie kluczy to nie wciskałbym mu truizmów, że ma nigdy nie rezygnować z pasji. Znam wiele osób, które postanowiły się przebranżowić i to była najlepsza decyzja.
XD
O, to ciekawe, nie obserwowałem aż tak szczegółowo VNMa przed 2010, czyli ten ból dupy istniał już przed 2008? Wspaniała postać, zbudowana na występujących na przemian chwaleniu się sukcesem i bólu dupy o to, że nie ma sukcesu. Nic tam więcej nie ma, kiedyś były jeszcze fajne pancze, no ale to zostało na The Next Best.
Krzysztof Gołąb, pseudonim lektor
NSPC to był faktycznie game changer. Skill miał chłop wtedy nieprzeciętny ale i też narcystyczny pociąg do pieniędzy. "Nigdy nie rezygnuj z pasji" tutaj się zgodzę ale jak pasja zaczyna być "robotą" gdzie trzeba się słuchać szefa to już wtedy przestaje być pasją. Za skille V masz props ale w rapie już o tobie chyba zapomniano...

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>