VNM emocjonalnie i motywacyjnie na 15-lecie "Niuskul Mixtape"
Przedwczoraj minęło dokładnie 15 lat od premiery "Niuskul Mixtape" VNM'a. Z tej okazji w mediach społecznościowych pojawił się nieco dłuższy wpis, ukazujący znaczenie tego krążka dla rapera.
Jeśli jesteście fanami Tomka już od wielu lat, możecie kojarzyć, że w 2008 r. postanowił on zakończyć swoją karierę. Był on zawiedziony, że mimo posiadania dużych umiejętności i oddawania się muzyce w 100%, nie zarabia na tym żadnych pieniędzy. Po roku zdecydował, że jeśli rzeczywiście ma zakończyć karierę, to musi się z rapem godnie pożegnać. Tym pożegnaniem miał być właśnie "Niuskul Mixtape":
"Wczoraj minęło dokładnie 15 lat od premiery mojego "Niuskul Mixtape" z 2009 roku, więc popierdolę sobie o tym przez chwilę. Gdy wydałem swój pierwszy podziemny solowy album (czyli ósmy w mojej dyskografii) o nazwie "Na Szlaku Po Czek" w 2007, chciałem porzucić rap na zawsze, bo byłem na maksa zawiedziony faktem, że mimo posiadania "większych umiejętności w składaniu rymów" niż ogromna większość "zarabiających z tego" (których słyszałem w radiu lub widziałem w tv) nie miałem z tego ani grosza przez tyle lat. Nagrałem nawet z tego tytułu pożegnalny numer ("Centymetr"). Na szczęście w moim "rzucaniu rapu" wytrzymałem rok i przypominając sobie teraz jak czułem się w 2008 z ręką na sercu mógłbym oświadczyć, że był to jeden z najgorszych okresów mojego CUDOWNEGO w większości życia (uwaga spoiler: nigdy, PRZENIGDY nie rezygnuj ze swojej pasji). Fast forward: pod koniec 2008 roku zdecydowałem - "nie ma opcji, że z takim skillem odejdę w taki sposób, to nie może być koniec" i zacząłem pisać numery na "Niuskul Mixtape". Jak później się okazało była to jedna z najlepszych decyzji jakie w życiu podjąłem. Przechodząc do video-singla "Kambek jak Dżejzi" (z całą pierwszą zwrotką na jednym potrójnym jakby co) tego albumu bo głównie o nim chciałem dziś nawinąć (troszkę zagalopowałem się ze wstępem, wybaczcie) - był to mój pierwszy w życiu TELEDYSK, kosztował 3000zł i Asia Tyszkiewicz, czyli pierwsza raperka w Polsce pomogła mi i ogarnęła, że firma Mass rzuciła na to hajs (dzięki Asiu, na zawsze w serduszku ). Kręciliśmy to we Wrocławiu z Dwaem Media Group i na klipie oprócz mojego wieloletniego przyjaciela DJ Ike’a (później m.in. managera Quebo) robiącego cuty na refrenie byli również Tomb i Buszu - ten drugi zaprowadził nas po klipie na domowy melanż gdzie poznałem 19-letniego Sitka, który 7 lat później wyjebał 60 baniek na swoim klipie i z którym gadałem parę dni temu godzinę przez telefon spacerując po parku. Kończąc - decyzja powrotu do mojej pasji pod koniec 2008 roku sprawiła, że od 12 lat nie pracowałem na etacie, zjeździłem wielokrotnie całą Polskę wzdłuż i wszerz i grałem w 10 krajach Europy już nie wkurwiając się, że zarabiam mniej niż typy, których za dzieciaka słuchałem w radiu czy oglądałem w telewizji więc jeśli ten post ma skończyć się w jakiś motywujący kogoś sposób to pozwolę sobie nie parafrazować tylko powtórzyć to co już wcześniej w nim napisałem - nigdy, PRZENIGDY nie rezygnuj ze swojej pasji."
[Ciąg dalszy artykułu poniżej]
Wierzcie w siebie!