Deemz, Bambi, Waima, Leosia i Kizo odświeżają klasyk Wilków

współpraca płatna
dodano: 2024-04-30 14:41 przez: Redakcja (komentarze: 16)

Deemz zbiera topową obsadę i odświeża klasyczny singiel. "Lecę bo chcę" jest świeżą interpretacją wszystkim dobrze znanego utworu “Bohema” autorstwa zespołu Wilki. Numer jest efektem kreatywnej kolaboracji między Deemzem a Young Leosią, bambi, Waimą i Kizo.

Gospodarz określa "Lecę bo chcę" jako energetyczną kompozycję, łączącą elementy elektroniczne, popowe i hip-hopowe. Utwór emanuje pozytywną energią i jest przepełniony oryginalnym nowoczesnym brzmieniem inspirowanym Jersey Clubem. Według autorów tekstu, zwrotki w "Lecę bo chcę" odzwierciedlają pragnienie wolności i odwagi, manifestującą się w życiu codziennym. Każdy z artystów interpretuje swoją część w sposób osobisty i autentyczny.

Teledysk do "Lecę bo chcę" jest dziełem znanego reżysera Jana Dybusa, który wraz z zespołem producenckim stworzył wizualizację opartą w 99% o CGI i efekty specjalne. Teledysk przenosi widza w świat całkiem nowych doznań związanych z wizualną stroną odczuć podczas słuchania utworu.

Deemz to uznany producent muzyczny, który przez lata tworzy produkcje łączące różne gatunki. Każdy chociaż raz słyszał jego hitowe produkcje w takich utworach jak między innymi “Uzi” z Białasem i Soblem, “Eldorado” Bedoea czy ostatni ponadczasowy hit ze Szpakiem “Plaster” Jego przyszłe plany obejmują kontynuację eksperymentów z dźwiękiem i współpracę z wieloma utalentowanymi artystami.

Artykuł powstał w płatnej współpracy z Warner Music Poland

Bez hejtu
Czy łączenie elementów tego co popowe i hip hopowe nie stanowi oksymoronu? Czy skorzystanie z popu bycie jego częścią nie stanowi, że to nie stoi w sprzeczności z POPkiller ?
Mateusz Natali

Popkiller (inaczej popfilter) to potoczna nazwa osłony do mikrofonu, której zadaniem jest zapewnienie dźwięku bez zakłóceń, więc nie stoi w sprzeczności :) W kształcie tego samego popkillera (a dokładnie mikrofonu z dołączonym popkillerem) są statuetki, które rozdajemy.

Rap od zawsze czerpał ze wszystkich możliwych gatunków muzycznych przetwarzając je po swojemu, pierwszy dominujący podgatunek jeszcze w latach '70 był to disco-rap, a pop-rap powstał w połowie lat '80, termin media wprowadziły wówczas za sprawą LL Cool J'a, który oprócz surowych rapowych numerów lubił sięgać po lżejsze formy.

90'
Nawet nie będę tego przysłuchiwał szkoda mojego czasu na te g.wno, ale w latach 70' był disco rap, pop rap powstał w połowie lat 80' za sprawą LL Cool J'a wszystko ok to co napisałeś jest naprawdę dobre LL Cool J od zawsze na dużym propsie u mnie ale wolę go w tych bardziej surowych numerach ale te lżejsze też jest ok, ale tego newsa to nawet nie będę komentował bo padło by tutaj bardzo wulgarnych i brzydkich słów oczywiście z cenzurą więc nie ma tematu ale dobrze że wspomniałeś o LL COOL J.
yyy o czym ty...
Nie no chłopie, nie obrażaj LL Cool J'a porównując go do kizzersa albo bambi hahaha! Co inngo łączyć śpiew z rapem i lecieć jak Nate Dogg, a odwalać taki syf na poziomie disco relax. Albo profanować znany utwór popowy
90'
LL Cool J'a nie obrażam w życiu i nie porównuje go do kizia czy bambi srambi, tylko lubię LL za hardcorowe kawałki jak i te połączone z r'n'b a Śp.Nate Dogg to już inna sprawa ale zgadzam się z tym jak na takim festiwalu można odwalać taki s.urwiały syf z polskimi legendami pl rapu dla mnie osobiście nieporozumienie.
Mateusz Natali

Nikogo nie porównuję, pytanie dotyczyło ogólnie łączenia rapu z popem czy się nie wyklucza, więc podałem historyczny korzeń i przykład, że taki podgatunek jak pop-rap istnieje od lat '80.

tru_tru
Po Twoich argumentach zdobyłem się na odwagę i włączyłem ten "utwór". K***a jego mać, to przestaje być śmieszne, bo poważne nigdy nie było - chodzi mi o poświęcanie łamów portalu na takie (cenzura). Zwyczajnie nie macie jaj (wiadomo; wyświetlenia, zasięgi, pieniądze), żeby odciąć się od tych pseudoraperów i pseudoraperek, albo nazywać rzeczy po imieniu. Bardzo smutne...
ODB RIP
Nie mają jaj? Przecież oni ich jeszcze promują :D. Na tej samej gali nagrode dostaje Grandmaster Caz i Bambi z Okim, przecież to jest hańba dla kultury. Ludzie zza granicy są zupełnie nieświadomi co oni robią. Zobacz w ogóle co Mateusz Natali napisał :D. Udaje, że nie widzi różnicy między samplowaniem albo rapowym podśpiewywaniem jak Westside Connection z tym kiczem robionym pod hajs
Mateusz Natali

Szkoda, że nie słuchasz co ci "ludzie zza granicy" sami mówią i jak np Caz zachwyca się nad tym, że dziś rap jest tak różnorodny i każdy może robić go po swojemu i wyrażać siebie :) Pionierzy mają często bardzo otwarte głowy, bo sami na każdym kroku podkreślają, że dla nich rap może czerpać ze wszystkiego. To samo mówi Caz, to samo mówi Grandmaster Flash, który ostatnio mocno zachwalał np GloRillę. A Westside Connection nie ma nic wspólnego z pop-rapem, o który było pytanie.

Gal Amonit
to cgi to troche bollywood
Dawid
PoPkiller zszedł na psy, musicie iść tą drogą, bo tam jest pieniądz.
Asz
Powinniście się wstydzić że wogole o tym piszecie. Wstyd Natali że łączysz to jakkolwiek z hip hopem. Pedalska w opór zrobiła się ta strona.
Kwaśny Ogór
Kto wam wymyśla te ksyfki BAMBI LEOSIA KIZIO PAMPI Nazwa w sam raz na jakiś nowy papier toaeletowy do dupy HAHHAHAH
Mihal
Odnoszę wrażenie, że utwory, które pojawiają się ostatnio jako "covery", niewiele mają z tym wspólnego, bo po prostu używają nazwy jakiegoś znanego kawałka, żeby przyciągnąć słuchaczy i nagrywają pod to swój syf. Nie chodzi mi nawet o poziom tych nagrań, tylko o to, że ani melodycznie ani tekstowo nie ma to nic wspólnego z orginałem poza kilkoma słowami z refrenu.
Kwaśny Ogór
Bambi mięki jak aksamit AHHAHAHAHA
Anonim
Przecież to kobieta

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>