De La Soul wreszcie na streamingach! Klasyki grupy po latach dostępne

Chcieliście posłuchać klasycznych albumów De La Soul, ale nigdy nie mieliście tych płyt na CD? Teraz w końcu możecie to zrobić, bo sześć wcześniej niedostępnych cyfrowo krążków legendarnej grupy od 3 marca jest do sprawdzenia na serwisach streamingowych.

Wcześniej na streamigach można było odsłuchać "The Grind Date" (2004) i "And The Anonymous Nobody..." (2016), a także poboczny projekt "Plug 1 & Plug 2 Present... First Serve" (2012). Od piątku dostępne są "Three Feet High And Rising" (1989), "De La Soul Is Dead" (1991), "Buhloone Mindstate" (1993), "Stakes Is High" (1996), Art Official Intelligence: Mosaic Thump" (2000) i "Art Official Intelligence: Bionix" (2001). Publikacja dyskografii zbiegła się z 34. rocznicą wydania ich klasycznego debiutu.

Zespół walczył od lat o możliwość udostępnienia całego swojego katalogu w wersji cyfrowej. Jednak wytwórnia Warner Records, która była w posiadaniu nagrań z pierwszych sześciu płyt, nie chciała wyczyścić sampli, tak by utwory były przygotowane do wypuszczenia ich w digitalu. W 2017 roku Tommy Boy Records, macierzysty label De La Soul, odzyskał katalog. W 2019 ogłoszono nawet, że krążki wreszcie wlecą na streamingi, jednak tak się nie stało z powodu nieporozumień związanych z tantiemami.

W 2021 roku Tommy Boy zostało zakupione przez firmę Resevoir Media, deal opiewał na kwotę 100 milionów dolarów. Dzięki temu ruchowi legendarna ekipa w końcu zyskała prawa do swoich utworów, a płyty są dostępne na serwisach takich jak Spotify, Tidal czy Amazon Music. Niestety Trugoy The Dove tego nie doczekał. Zmarł 12 lutego tego roku. Nie podano przyczyn śmierci, wiadomo było, że od kilku lat cierpiał na niewydolność serca.

De La Soul to jedna z najbardziej legendarnych hip-hopowych grup wszech czasów. Wchodząc na scenę swoim klasycznym już albumem "3 Feet High And Rising" pokazali, że hip-hop nie musi kojarzyć się tylko z ulicznymi klimatami i gangsterką, a może być nośnikiem pozytywnych emocji i przekazu. Nieraz eksperymentowali z jazzem czy chociażby muzyką indie. Sześciokrotnie byli nominowani do nagrody Grammy. Statuetkę udało im się zdobyć za kawałek "Feel Good Inc." Gorillaz, w którym udzielali się gościnnie.

Sprawdź też: Trugoy R.I.P. - nie żyje członek legendarnej ekipy De La Soul

Tagi: 

kane
niewiem co w tym fajnego , fani maja muzyke na plytach nie musza sluchac na youtube , wogole mlodzi ludzie sluchaja muzyke tylko na telefonach , dla mnie to niedopuszczalne , kiedys sie kupowalo kasete , plyte i sluchalo w pokoju od a do z w spokoju i ciszy a nie na sluchwce idac po ulicy na telefonie
Dany
Kurła, kiedyś to było. A kiedyś w ogóle się nie kupowało muzyki tylko trzeba było samemu sobie śpiewać. Nie wiem po co te wszystkie płyty i kasety ktoś powymyślał?
gwgw
no świat się zmienia. Kiedyś chodziło się do filharmonii, jak to słuchać w domu na płycie winylowej? Co to ma znaczyc :) Jest jak jest. Sam kupuje plyty i odkladam do szafy w folii. W aucie nie mam odtwarzacza cd, w domu chyba ps4 odtwarza, ale i tak wejde na spoti na smart tv i lece z wygody co chce w 2 klikniecia polaczonym telefonem. Nie wszyscy sluchaja na jblu czy telefonie po miescie. Wyobraź sobie, ze mieszkam na wiosce i slucham podcastow na telefonie glosno idac z psem na spacer do lasu. Mijam 2 domu i wchodze do lasu :) Wsztstko ma swoje plusy i minusy. Najwiekszy minus to piosenki po 2 min i jakosc muzyki ktora wazy 3 mb zamiast kilkadziesiat. Pozdrawiam czule :*

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>